Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marczyński uciekał na Giro

Sławomir Kabat
Pomimo utraty pozycji wicelidera przez Michała Gołasia nadal bardzo aktywnie na trasie tegorocznego 95. Giro d’Italia jadą wychowankowie Pacifiku Toruń i Rometu Bydgoszcz.

Pomimo utraty pozycji wicelidera przez Michała Gołasia nadal bardzo aktywnie na trasie tegorocznego 95. Giro d’Italia jadą wychowankowie Pacifiku Toruń i Rometu Bydgoszcz.

Po sensacyjnym trzecim miejscu na 6. etapie Giro wychowanek Pacifiku Michał Gołaś (włoska grupa zawodowa Omega) awansował w piątek na pozycję wicelidera mając do prowadzącego tylko 15 sekund straty. Ambitny torunianin ośmielony wielkim sukcesem, deklarował w sobotę walkę o różową koszulkę lidera, choć zdawał sobie sprawę, że 200 kilometrowa ucieczka na piątkowym odcinku kosztowała go sporo sił.

W sobotę mógł zostać liderem, kiedy na 7. etapie z Sulmano do Lago Laceno (229 km) 15 km przed metą „odcięło prąd” dotychczasowemu prowadzącemu Adriano Maloriemu (Lampre), a kilka kilometrów dalej Gołasiowi, który na mecie był 88. z ponad 9-minutową stratą. Na ostatnich metrach zaatakował Paolo Tiralongo, który wyprzedził na wyczerpującym finiszu Michele Scarponiego (Lampre). Jako piąty, z pięciosekundową stratą do zwycięzcy, przyjechał Ryder Hesjedal i to on został nowym liderem cyklu. Najwyżej z Polaków na 31. miejscu uplasował się Sylwester Szmyd (wychowanek Rometu Bydgoszcz) - strata 0.25 do zwycięzcy.

<!** reklama>Domenico Pozzovivo (Colnago-CSF Inox) zwyciężył po samotnym ataku na ostatnim podjeździe w niedzielnym, ósmym etapie Giro d’Italia z Sulmano do Lago Laceno (229 km). Liderem wyścigu pozostał Ryder Hesjedal (Garmin-Barracuda), który w klasyfikacji generalnej ma dziewięć sekund przewagi nad Joaquinem Rodriguezem (Katiusza).

Po raz kolejny na trasie tegorocznego Giro widoczni byli Polacy. Tym razem na udział w ucieczce, która w pewnym momencie miała 10 minut przewagi nad grupą zdecydował się debiutujący w wyścigu były kolarz Pacifiku Tomasz Marczyński (Vacansoleil-DCM). Na siedem kilometrów przed końcem tempo zaczął dyktować Sylwester Szmyd (Liquigas) i od peletonu zaczęli odpadać kolejni zawodnicy - w tym lider Ryder Hesjedal, który po chwili złapał jednak „drugi oddech” i dołączył do grupy Basso i Scarponiego. Wtedy na atak z peletonu zdecydował się Domenico Pozzovivo (Colnago-CSF Inox), a za nim ruszył Benat Intxausti z Movistar, którzy rozstrzygnęli między sobą losy etapu. Na 8. pozycji ze stratą 23 sekund finiszował Bartosz Huzarski (NetApp), a 25. był Szmyd - 0.27 min. Różową koszulkę lidera zachował Hesjedal, a najwyżej sklasyfikowanym Polakiem na 16. miejscu jest Sylwester Szmyd 1.16 straty do lidera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska