Agencja Mienia Wojskowego sprzedała pięć działek znajdujących się na terenie dawnej jednostki wojskowej otoczonej ulicami Ugory, Polną oraz Szosą Chełmińską. Grunty kupiło dwóch nabywców, płacąc za nie w sumie nieco ponad 4 miliony złotych. Jak już kiedyś wspominaliśmy, jeden z nabywców dość energicznie przystąpił do dzieła, wyburzając znajdujące się tam budynki magazynowe oraz przedwojenną trafostację. W miejscu starych magazynów, rosną już nowe mury.
Dwie kondygnacje
- Powstaje tu dwukondygnacyjny budynek usługowy o powierzchni użytkowej 2530 metrów kwadratowych - mówi Adam Popielewski, dyrektor magistrackiego Wydziału Architektury i Budownictwa. - Będzie miał ceglaną elewację.
Czytaj też: Czy policjanci dostali nakaz, by karać mandatami i wspomóc budżet?
Wieść gminna niesie również, że na rogu Polnej i Ugorów miałaby powstać kolejna w Toruniu restauracja sieci McDonald’s. Sprawdziliśmy u źródła - teren ten również został sprzedany, jednak budowa fastfoodu w tym miejscu nie wchodzi w grę.
Wojsko w tym miejscu nadal ma w swoich rękach tereny o powierzchni ponad 22 hektarów, dla których cały czas szuka kupca. Na tych gruntach stoi jednak 35 budynków i jeden schron Twierdzy Toruń. Ten ostatni obiekt znajduje się pod konserwatorską ochroną.
Krajobraz po zachodniej stronie ul. Ugory z wolna zaczyna więc przypominać ten do jakiego zdążyliśmy już przywyknąć patrząc w tym miejscu na wschód. Maszyny, wykopy, sterty materiałów budowlanych... W ten sposób znikają ostatnie ślady warsztatów amunicyjnych, jakie na tym terenie działały już w XIX wieku. Jak się okazuje, prawie sto lat temu miały one pierwszorzędne znaczenie dla odradzającego się akurat kraju.
Zobacz też
„Ponieważ rządy zaborcze nie pozostawiły dla Odrodzonej Polski niemal żadnych warsztatów dostosowanych do wyrobu amunicji, Polska Misja Zakupów w roku 1920, po nabyciu w Austrji odpowiednich maszyn, skierowała pierwsze transporty do Torunia” - czytamy w wydanej w 1930 roku „Księdze Pamiątkowej Dziesięciolecia Pomorza”. O przeszłości tych miejsc warto pamiętać i to wcale nie ze względów sentymentalnych.
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
Niedawno toruński magistrat zorganizował konsultacje społeczne na temat zagospodarowania terenów zielonych położonych na północ od Fortu V, przy powstającym tam nowym osiedlu mieszkaniowym.
Polecamy: Libacje i bijatyki za ścianą. Dom zły w pięknej kamienicy
Uczestnicy tego spotkania, korzystając z przygotowanych przez projektantów wstępnych koncepcji, wdali się m.in. w dyskusję na temat wyższości ścieżek rowerowych o nawierzchni z kostki, asfaltu, bądź też środków bardziej naturalnych. Zastanawiali się również, w jaki sposób można by było wykorzystać pozostałości betonowych platform pozostawionych przez urzędujących tu kiedyś żołnierzy. Zabrakło informacji o tym, że te platformy służyły do przechowywania amunicji, korzystali z nich najpierw Prusacy, później Polacy, po nich Niemcy, a na koniec Rosjanie.
Bomba w dole
- Zgodnie ze stosowanymi wtedy praktykami, każdy nowy gospodarz takich miejsc sprzątał po swoich poprzednikach wykopując wielki dół i zasypując w nim całą odziedziczoną amunicję. W ziemi można się więc tam spodziewać wielu wybuchowych niespodzianek - powiedział podczas spotkania toruński przewodnik i znawca militarnej przeszłości miasta, Adam Kowalkowski.
W Toruniu często bywa tak, że te lub inne ukryte w ziemi „skarby” są dla decydentów zaskoczeniem, dlatego też uwagę odnotowujemy. Teren budowy nowego osiedla był już co prawda sprawdzany przez saperów, jednak cały czas są tam odnajdywane kolejne pamiątki z czasów, kiedy gospodarzami rozległych gruntów w północnej części Torunia byli wojskowi.
Zobacz koniecznie
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?