Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto nie daje się doić

Redakcja
Brodnica walczy o pieniądze na zadania zlecone przez administrację rządową. - Jeśli w przyszłym roku sytuacja się powtórzy, to znów wystąpimy o zwiększenie budżetu - zapowiadają urzędnicy.

Brodnica walczy o pieniądze na zadania zlecone przez administrację rządową. - Jeśli w przyszłym roku sytuacja się powtórzy, to znów wystąpimy o zwiększenie budżetu - zapowiadają urzędnicy.

O buncie prezydentów, burmistrzów i wójtów informował dziennik „Express Bydgoski”. Jako pierwszy wystąpił burmistrz Brzegu. Wojciech Huczyński upomniał się o 300 tysięcy złotych z budżetu państwa, które rocznie musi dopłacać do Urzędu Stanu Cywilnego oraz dowodów osobistych. W teorii to tzw. zadanie zlecone, finansowane przez państwo. W praktyce przekazuje ono około połowy potrzebnych pieniędzy. Drugą znaleźć muszą gminy. Z biegiem lat samorządom przybywa obowiązków, ale bez zabezpieczenia finansowego.

W ten sposób część wydatków, które obciążają budżet państwa i generują dług publiczny, przerzucane są na gminy, które we własnym zakresie muszą wysupłać dodatkowe pieniądze.

- Zadania zlecone to osiem milionów złotych - mówi Piotr Tomaszewski, skarbnik Bydgoszczy. - W tym roku od państwa otrzymaliśmy na nie niespełna trzy i pół miliona. Resztę, niemal pięć milionów, musieliśmy znaleźć we własnym zakresie.

Wystawiają rachunek

Samorządy mówią „dość” i rozwiązują problem na różne sposoby. Kraków wystąpił na drogę sądową przeciw Ministerstwu Finansów. Inni wystawiają rachunek wojewodom - przedstawicielom administracji rządowej w regionie.

<!** reklama>Rośnie liczba spraw

Jak wyliczyli urzędnicy w Brodnicy, tylko od 2008 roku liczba spraw rozpatrywanych w USC wzrosła o jedną czwartą: z 3400 w 2008 roku do 4500 w 2011 roku.

- Do elektronicznej bazy dokumentów trafiało 40 procent wszystkich aktów cywilnych, a nowe przepisy wymusiły, żeby wszystkie były opracowane w formie elektronicznej - argumentuje Zdzisława Marciniak z brodnickiego magistratu.

Ratusz i tak opłacał dwa etaty rządowe, ale w obliczu kolejnych problemów, bez oporów zażądał od wojewody dodatkowych pieniędzy. - W lutym 2012 roku zwróciliśmy się do wojewody o zwiększenie dotacji - relacjonuje Zdzisława Marciniak. - W kwietniu otrzymaliśmy odpowiedź, że jest to niemożliwe, bo dotacje zostały rozdzielone.

Z całą premedytacją urzędnicy z Brodnicy ponowili wniosek w październiku, kiedy cały sektor publiczny opracowuje swoje budżety. W listopadzie przyszła odpowiedź, że dotacja zostanie minimalnie zwiększona.

- Jeżeli w przyszłym roku sytuacja się powtórzy i jako samorząd zostaniemy obciążeni dodatkowymi zadaniami bez zabezpieczenia finansowania, to znów wystąpimy do wojewody - zapowiadają w brodnickim magistracie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska