Te przez najbliższe pół roku zamierzają dopiero diagnozować problem, który na równi mocno boli uczniów, rodziców i dyrektorów szkół. Naprawdę trudno mi uwierzyć, że sprawa braku pieniędzy na zastępstwa jest czymś nowym dla tych, którzy Toruniem rządzą od lat.
Tu warto postawić pytanie, co dzieje się z uczniem, którego pani idzie na zwolnienie lekarskie. Takie dziecko - szczególnie w młodszych klasach - staje się bezpańskie i kłopotliwe. To siedzi w świetlicy, to ma zajęcia w bibliotece albo lekcje łączone z inną klasą. Dyskomfort jest duży, nie wspominając o straconym czasie, którego nie da się odrobić.
Oszacowanie, jak duża jest skala zwolnień lekarskich i - konkretnych pieniędzy na zastępstwa, wcale nie jest trudne. Komponując swoje wydatki, gminy odnoszą się do danych z ubiegłych lat. To samo można by zrobić w Toruniu. My jednak będziemy się sprawie zastępstw przyglądać i diagnozować. To nic innego, jak gra na zwłokę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?