Jubileuszowy zjazd imienniczek, przyciągnął panie z całego świata. Brodnica wystawia coraz silniejszą reprezentację.
<!** Image 2 align=none alt="Image 188161" sub="Brodnickie Krystyny: Ścisłek (biała koszula) i Momot (biały żakiet) podczas tegorocznego zjazdu w Rzeszowie / Fot. Nadesłana">Krystyna Momot od wielu lat uczestniczy w zjazdach Krystyn. O imprezie dowiedziała się za pośrednictwem siostry, która znała rodzinę państwa Bochenek. Krystyna Bochenek, wówczas dziennikarka Polskiego Radia Katowice, była główną organizatorką zlotów imienniczek z całego kraju. W ten sposób promowała imię, które traciło wówczas na popularności.
Krystyna Momot jest aktywną działaczką ruchu Krystyn w regionie. Za jej sprawą rozrasta się reprezentacja Brodnicy. W tym roku po raz pierwszy w zlocie wzięła udział Krystyna Ścisłek.
Brodniczanki pojechały do Torunia, gdzie przegrupowały się z koleżankami m.in. z Torunia, Inowrocławia i Olsztyna. Całą osiemnastką wsiadły do pociągu. W Rzeszowie pojawiło się ponad pół tysiąca Krystyn z Polski, Czech, Węgier czy Kanady. Wszystkie w toczkach na głowie. To już tradycja, że co roku panie paradują w szczególnym nakryciu głowy. Wszystkie w jednakowym.
<!** reklama>W komitecie organizacyjnym pojawiła się Krystyna Leśniak-Moczuk, autorka książki "Fenomen Krystyn", poświęconej pamięci Krystyny Bochenek, która zginęła w katastrofie pod Smoleńskiem. W książce, oprócz wspomnień o Krystynie Bochenek, zawarto swoisty poczet aktywistek ruchu Krystyn. Znalazła się tam brodniczanka, Krystyna Momot.
- Po śmierci Krystyny Bochenek postanowiłam spisać swoje wspomnienia na blogu - mówi Krystyna Momot. - Na wpisy trafiła Krystyna Leśniak-Moczuk, przygotowując amateriały do swojej książki.
W Rzeszowie spotkały się Krystyny w każdym wieku. Najstarsza, Krystyna Nepomucka ma 92 lata, najmłodsza - zaledwie osiem miesięcy.
- Wśród Krystyn są dziennikarki, aktorki, posłanki - wylicza Krystyna Momot. - Jednak tego jednego dnia wszystkie są po prostu Krysiami.
Organizatorzy przygotowali bogaty program, ale uczestniczkom zapadła w pamięci szczególnie wizyta w filharmonii.
- Na scenie wirowało kilka par. W pewnym momencie tancerki usiadły, a ich partnerzy prosili do tańca Krystyny z widowni - wspomina Krystyna Momot. - Pokaz oglądała Krystyna Mazurówna, tancerka i choreografka (obecnie znana jako jurorka w "Got to dance. Tylko taniec" - red.). Przyjechała prosto z Paryża. Umiejętności jednej z tancerek tak jej zaimponowały, że wzięła dziewczynę do Francji.
W czasie hucznych imienin wszystkich Krystyn, brodniczanka otrzymała dyplom marszałka podkarpackiego. "Mądra, zaradna i obdarzona wyjątkowym darem dyplomacji, ale jednocześnie delikatna i wrażliwa marzycielka - to cechy, które przypisuje się osobom obdarzonym imieniem Krystyna" - można przeczytać w dyplomie.
- Podobało mi się i żałuję, że dopiero teraz zdecydowałam się na udział w tej imprezie - powiedziała "Nowościom" Krystyna Ścisłek. - Na pewno w przyszłych latach będę uczestniczyć we wszystkich zjazdach. Impreza była bardzo dobrze zorganizowana, na najwyższym poziomie. Wśród znajomych mam kilka Krystyn. Będę je namawiała do wyjazdu w przyszłym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?