MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ministerstwa do niczego

Aleksander Nalaskowski
Całkowicie zgadzam się z jednym z dziennikarzy, że Ministerstwo Sportu to absolutnie zbyteczna instytucja. Sport doskonale radzi sobie bez tej dziwacznej jednostki, a niekiedy radzi sobie mimo niej.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nalaskowski_aleksander.jpg" >Całkowicie zgadzam się z jednym z dziennikarzy, że Ministerstwo Sportu to absolutnie zbyteczna instytucja. Sport doskonale radzi sobie bez tej dziwacznej jednostki, a niekiedy radzi sobie mimo niej.

Biurokratyzacja biegania za piłką czy skakania w dal jest wręcz nieprawdopodobna. Otóż, najważniejsze w danej dyscyplinie jest stowarzyszenie (a to organizacja pozarządowa!), które znamy pod nazwą związek.

<!** reklama>Jest więc Polski Związek Piłki Nożnej, jest Polski Związek Jeździecki, Polski Związek Podnoszenia Ciężarów, itp. Wyjątek stanowi nazwa Związku Piłki Ręcznej w Polsce, bo onegdaj niemożliwe było nazwanie go Polskim Związkiem Piłki Ręcznej, gdyż skrót takiej organizacji był już zajęty... To związki (a zatem niezależne, obywatelskie stowarzyszenia) ustalają składy rozmaitych reprezentacji na wszystkie zawody międzynarodowe, organizują mistrzostwa kraju, rejestrują rekordy, a także wyznaczają trenerów kadry. One też administrują wszelkimi zawodami ligowymi.

Przygotowaniami olimpijczyków, ustalaniem składu ekip olimpijskich zajmuje się Polski Komitet Olimpijski. Sportem w szkołach zajmuje się Ministerstwo Edukacji Narodowej, administrowaniem największego polskiego stadionu zajmuje się Narodowe Centrum Sportu. Czym więc zajmuje Ministerstwo Sportu? Zupełnie nie wiem.

Wydaje się, że to relikt przeszłości. Bo to tylko służbowe auta z kierowcami, legion sekretarek, dyrektorzy departamentów, portierzy, utrzymywanie gmachów urzędniczych, darmowe bilety i przeloty na najatrakcyjniejsze imprezy, loże honorowe i stwierdzenie premiera, że za „blamaż dachowy” nie odpowiada minister Mucha. Za co więc odpowiada to ministerstwo, bo już zupełnie nie wiem.

Słoweniec z kimś tam jeszcze nie zamykają dachu - Mucha nie odpowiada, olimpijczycy kiepsko wypadają na igrzyskach - Mucha nie odpowiada, piłkarze przegrywają Euro - Mucha nie odpowiada. Za co więc odpowiada ten/ta minister? Za wyniki kontroli sanepidu w budynku ministerstwa? Za bufet w ministerstwie? Za co?!

W sytuacji, gdy dziury jest więcej niż budżetu, gdy planuje się zamknięcie setek (tak!) szkół, gdy powszechnie wiadomo, że liczba urzędników i ich przywilejów nie przekłada się na wyniki w danej branży, mamy nikomu niepotrzebne ministerstwo, które niczego, ale to niczego nie generuje.

Przyznam, że w trakcie pisania przyszła mi heretycka myśl. A po co jest Ministerstwo Edukacji? Czy konferencja kuratorów (jak konferencja episkopatu) nie wystarczyłaby do sprawnej opieki nad szkołą i jej przyległościami? A ile forsy byśmy oszczędzili, a ile nerwów!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska