Moc silnika często napędza złe emocje, a wtedy nie trudno o wypadek na motocyklu

Inauguracja sezonu motocyklowego w regionie odbyła się 1 maja na terenie Aeroklubu Włocławskiego. Bydgoskie otwarcie sezonu miało miejsce na trasie od ul. Szajnochy do Myślęcinka.

Takie przejazdy, parady są widowiskowe i krzepiące – widzom wydaje się, że miłośnicy jednośladów to wzór kultury, rozwagi, poszanowania przepisów. Jeśli dochodzi do tego poświęcenie przez księdza ludzi i maszyn, to tylko przyklasnąć idei.

Jednak co roku, gdy motocykliści rozjadą się po regionie, pojawiają się tacy, którzy grzebią te idee, dobry wizerunek ogółu głęboko pod ziemią. Tak się dzieje pomimo apeli policji o rozsądek.

1 maja przed godz. 14 na drodze ekspresowej S5 (obwodnicy Bydgoszczy) w okolicach Białych Błot przewrócił się motocyklista z pasażerką. Z ustaleń wynika, że „położył” maszynę, aby nie uderzyć w tył jadącego z przodu auta. Jechał za szybko, nie zachowując bezpiecznej odległości. Szczęśliwie uczestnicy wyszli z tego zdarzenia bez poważniejszych obrażeń.

Co ciekawe, autor tego artykułu przyglądał się sytuacji na obwodnicy Bydgoszczy ok. 2 godziny wcześniej z wiaduktu nad trasą w okolicach Białych Błot (w ciągu zielonego szlaku turystycznego, bowiem jechał rowerem) i przecierał oczy w zdumieniu.

Motocykliści na tzw. ścigaczach gnali przed siebie „ile fabryka dała”, nie zachowując nakazanych przepisami odległości, składali gwałtownie maszyny na boki manewrując między samochodami. Jazda była wyjątkowo ryzykowana. Trudno to doprawdy pojąć. Wielu kierowców aut też nie grzeszyło rozsądkiem, zwłaszcza jeśli chodzi o nadmierną prędkość i niezachowanie odległości.

Kompletną ignorancję zasad i przepisów ruchu drogowego obserwowałem także na drodze wojewódzkiej 238 (dawniej krajowej 25) z Tryszczyna w kierunku Bydgoszczy. Mieszkańcy Tryszczyna też skarżyli się tego dnia na szarże na jednośladach. Szczególnie niebezpieczny, a obserwowany przez autora był popis motocyklisty z pasażerką gnających przez teren zabudowany w Osówcu. Gdyby z jakiejś posesji wybiegł pies, mogłoby dojść do tragedii. O pojawieniu się na drodze dziecka wolę nawet nie myśleć. A wszystko w przedziale kilku godzin. Horror.

- Tacy motocykliści nie tylko narażają siebie, swoich pasażerów, innych uczestników ruchu na poważne konsekwencje, ale także szargają dobre imię innych motocyklistów, bo obserwując złe zachowania mówi się bardzo ogólnie „zobacz jak ci motocykliści jeżdżą! Gdzie oni mają rozsądek?”- komentuje mł. insp. Maciej Zdunowski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

Policja w naszym regionie wciąż apeluje o rozsądek, ostrożność, o respektowanie przepisów i włącza się w ogólnopolską akcję informacyjno-prewencyjną „Jednośladem bezpiecznie do celu”.

- Przypominamy zatem o konieczności zachowania zgodniej z przepisami prędkości i dostosowanej jej do warunków na drodze, bowiem nadmierna szybkość jest główną przyczyną najbardziej tragicznych wypadków – kontynuuje Maciej Zdunowski.

Naczelnik zapewnia, że funkcjonariusze reagują na każde naganne zachowanie na drogach, na zgłoszenia na numer alarmowy 112 i kierowane do poszczególnych jednostek policji, a także analizują nagrania z kamerek samochodowych przysyłane w ramach akcji „Stop agresji na drodze!”. ([email protected]).

W całym 2022 roku na kujawsko-pomorskich drogach doszło do 774 wypadków drogowych, 103 ofiary śmiertelne, 859 rannych.
Z udziałem motocyklistów odnotowano 76 wypadków (o 4 mniej niż w 2021 r.), najwięcej (13) na terenie powiatu bydgoskiego oraz inowrocławskiego (10). W powiecie grudziądzkim były tylko 3 wypadki, ale tam odnotowano aż 300 -procentowy wzrost w stosunku do poprzedniego roku.