Rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej Muzeum Historyczno-Wojskowe w Toruniu uczciło organizując w Dworze Artusa wystawę poświęconą organizacjom paramilitarnym w II Rzeczypospolitej. Ekspozycja trafiła na podatny grunt.
- Po niej zgłosiło się do nas sporo osób - mówi Piotr Olecki, spiritus movens placówki, która działa w I Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. - Jedną z nich była pani Aleksandra, która stara się wyjaśnić wojenne losy swojego dziadka, sierżanta Stefana Pierszalskiego, mechanika 4. pułku lotniczego.
Urodzony równo sto lat temu Pierszalski został zmobilizowany w 1939 roku. Według informacji posiadanych przez rodzinę na początku wojennego września był widziany w okolicach Kutna. Później wszelki ślad po nim zaginął. Podoficer toruńskiej formacji został uznany za zmarłego, a do dokumentów wpisano symboliczną datę śmierci - 9 maja 1946 roku.
W styczniu tego roku rodzina otrzymała pismo ze szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, którego pracownicy prosili o informacje na temat Stefana Pierszalskiego, więzionego przez NKWD w Mińsku na Białorusi.
Na pierwszy rzut oka sprawa wygląda beznadziejnie. Kto po tylu latach mógłby jeszcze coś na ten temat wiedzieć? Taką zagadkę można rozwiązać jedynie przypadkiem, ale i takie się zdarzają, także na naszych łamach. Dlatego liczymy na pomoc Czytelników „Nowości”.
Rodzina czeka na sygnały
Jeśli ktoś może pomóc w wyjaśnieniu zagadki Stefana Pierszalskiego, prosimy o kontakt z Muzeum Historyczno-Wojskowe w Toruniu tel. 728 588 903.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?