MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie spodziewał się ataku

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Dobiega końca proces Henryka G., mieszkańca Brodnicy oskarżonego o próbę zabójstwa swego dorosłego syna. Być może w poniedziałek zapadnie wyrok w tej sprawie.

Dobiega końca proces Henryka G., mieszkańca Brodnicy oskarżonego o próbę zabójstwa swego dorosłego syna. Być może w poniedziałek zapadnie wyrok w tej sprawie.

Mężczyzna zasiadający na ławie oskarżonych toruńskiego Sądu Okręgowego i jego syn wraz z przyjaciółką mieszkali w jednym domu.

Spory przy kieliszku

<!** reklama right>Jak wynika z aktu oskarżenia, nie zawsze żyli w zgodzie. Czasami dochodziło tam do kłótni. Tym bardziej, że w tym mieszkaniu często pito alkohol. Tak było również w lipcu ubiegłego roku. Z tym, że oskarżony i jego syn raczyli się napojami z procentami w oddzielnych pokojach i w innych towarzystwach.

Zaczęło się od ziemniaków

Jak ustalili prowadzący postępowanie, do poważnego zranienia syna doszło, gdy szedł on do kuchni, sprawdzić, czy gotują się już ziemniaki.

Ojciec stał wówczas w drzwiach tego pomieszczenia. Kiedy syn był odwrócony tyłem do ojca, rodzic pchnął go nożem pod żebra. Zraniony niczego się nie spodziewał i nie widział nawet, co za jego plecami robi ojciec.

Podczas śledztwa oskarżony nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego zranił syna, któremu życie uratowała tylko szybka pomoc lekarska. Na pierwszej rozprawie Henryk G. nie przyznał się do winy. Stwierdził, że syn sam się zranił, gdy naprawiał lodówkę.

Sędziowie orzekający w tej sprawie dysponują obecnie bardzo skąpym materiałem dowodowym, ponieważ świadkami tego zdarzenia byli członkowie najbliższej rodziny ofiary niespodziewanego ataku. Skorzystali z przysługującego im prawa do odmowy składania zeznań.

Świadkowie w mundurach

Sąd chce więc jeszcze na dzisiejszej, poniedziałkowej rozprawie przesłuchać policjantów, którzy zostali wezwani na miejsce zdarzenia.

Ma nadzieję, że być może ich przesłuchanie pozwoli na bardziej szczegółowe ustalenie przebiegu wydarzeń w tym mieszkaniu.

Nie jest wykluczone, że w poniedziałek, po zeznaniach funkcjonariuszy, dojdzie do zakończenia tego procesu i końcowych mów prokuratora i obrońcy.

Potem przyjdzie czas na wyrok. Oskarżonemu grozi nawet do 25 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska