Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wyobrażają sobie dnia bez lotek. Tak darterzy rywalizują o mistrzostwo Torunia

Wojciech Pierzchalski
Wojciech Pierzchalski
- Przez rok rzucałem na "sofcie", czyli na maszynach. Trochę pograłem, ale potem przestałem. W 2019 roku trafiłem na transmisję z mistrzostw świata. Pomyślałem wtedy, że warto byłoby wrócić do rzucania. Od tego czasu nie wyobrażam sobie dnia bez lotek - opowiada Paweł Pożerski.
- Przez rok rzucałem na "sofcie", czyli na maszynach. Trochę pograłem, ale potem przestałem. W 2019 roku trafiłem na transmisję z mistrzostw świata. Pomyślałem wtedy, że warto byłoby wrócić do rzucania. Od tego czasu nie wyobrażam sobie dnia bez lotek - opowiada Paweł Pożerski. Piotr Lampkowski
W pubie "Przepompownia" przy ul. Mostowej, w ramach rozgrywek w darta, spotyka się nawet pięćdziesięcioro zawodników, rywalizujących o mistrzostwo Torunia. Przyjść i wkręcić się w świat lotek może każdy - zachęcają organizatorzy toruńskiej ligi darta.

Jak funkcjonuje oddział kardiologiczny w szpitalu na Bielanach?

od 16 lat

Zasady darta są proste: zawodnik zaczyna z 501 punktami na koncie. Rzucając lotkami do tarczy, musi zebrać tyle "oczek", żeby zejść do zera. Wygrywa zawodnik w parze, który szybciej wyrzuci 501 punktów. Wygrany trafia na zwycięzcę z innej pary w drabince turniejowej i tak do finału. - W naszej lidze trzeba zakończyć wartością podwójną, czyli rzutem, który trafi w zewnętrzny pierścień tarczy - wyjaśnia Paweł Pożerski, jeden z organizatorów toruńskiej ligi darta i założyciel Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Darta.

Dart w Toruniu rozkręca się w pubie "Przepompownia"

Paweł Pożerski zaczął grać w 2000 roku. - Przez rok rzucałem na "sofcie", czyli na maszynach. Trochę pograłem, ale potem miałem przerwę. W 2019 roku trafiłem na transmisję z mistrzostw świata. Pomyślałem wtedy, że warto byłoby wrócić do rzucania. Od tego czasu nie wyobrażam sobie dnia bez lotek - opowiada.

Polecamy

W międzyczasie założyciel Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia Darta osiągnął niezłe wyniki na różnych zawodach. Na mistrzostwach Polski zajął 17. miejsce na 250 zawodników, był 26. w cyklu Grand Prix, na który składało się 10 turniejów, w których brało udział ponad 200 zawodników. Od roku, razem z innymi zawodnikami, rozkręcają w Toruniu ligę darta w odmianie steel.

- W Kujawsko-Pomorskiem jest liga darta soft - lotki mają wkręcane, plastikowe końcówki i rzuca się je do dużych maszyn. W Toruniu stworzyliśmy ligę steel dart, czyli odmianę, w której końcówki są stalowe. Różnica polega głównie na sposobie zliczania punktów i tarczy, do której rzucamy - wyjaśnia Pożerski.

Dart w Toruniu: amatorzy szybko idą w górę

Toruńskie rozgrywki "stalowego" darta odbywają się w czterech ligach. - Zasady są standardowe: są awanse i spadki pomiędzy ligami. Przed startem rozgrywek zrobiliśmy kwalifikacje do poszczególnych lig, zgłosiło się ponad 50 osób - tłumaczy Paweł Pożerski.

W każdej lidze rywalizuje ośmiu zawodników. Najniższa, czwarta liga jest przeznaczona dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z dartem. Rok temu od tego poziomu zaczynał Leszek Muders, dziś rywalizujący na trzecim poziomie rozgrywkowym. - W pół roku, bo tyle trwa sezon, można podgonić innych i faktycznie mieć takie umiejętności, żeby już rywalizować na wyższym poziomie - mówi Muders.

Darter opowiada, że zanim trafił do "Przepompowni", styczności z lotkami nie miał. - Na początku było rzeczywiście trudno. Wcześniej w ogóle nie miałem kontaktu z dartem i musiałem sporo grać. Ale wystarczy regularnie przychodzić i umiejętności przychodzą - zwraca uwagę.

Pan Leszek nie ukrywa, że pasją do darta zaraził się od innych zawodników szybko. - Kupiłem sobie tarczę i w domu też ćwiczę. Synowi też się spodobało, gramy razem, teraz też startuje w lidze - opowiada.

Gdzie w Toruniu można zagrać w darta?

Organizatorzy toruńskiej ligi darta zachęcają początkujących do spróbowania swoich sił w zawodach. - Lotki można wypożyczyć w barze, nie wymaga to żadnego wkładu finansowego oprócz wrzucenia złotówki do maszyny, w przypadku gry w "softa" - mówi Pożerski.

Darterzy grają też m.in. w Bydgoszczy, Unisławiu, Inowrocławiu, Grudziądzu, Włocławku czy Chełmnie. - Dwa lata temu polski darter Krzysztof Ratajski doszedł do ćwierćfinału mistrzostw świata i wtedy się zrobił duży boom na darta. Potem na chwilę ucichł, ale wraca - dodaje Pożerski.

Oprócz "Przepompowni", darterzy rywalizują w Toruniu w pubach "Max" czy "Pamela". - W całym województwie gra około 200 zawodników. Jest też liga drużynowa w "sofcie", w której każdy team ma 4 zawodników. Zespoły mają swoje miejsca, gdzie grają. W "Przepompowni" są trzy teamy i są one jednymi z lepszych w regionie - chwali pan Paweł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska