Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nogi nie pracowały

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Michał Gołaś i Michał Kwiatkowski, którzy w niedzielę dojechali na metę Giro d’Italia, spotkali się wczoraj z dziennikarzami.

Michał Gołaś i Michał Kwiatkowski, którzy w niedzielę dojechali na metę Giro d’Italia, spotkali się wczoraj z dziennikarzami.

<!** Image 2 align=right alt="Image 190294" sub="Michał Kwiatkowski (z lewej) i Michał Gołaś (z prawej) w niedzielę dojechali na metę Giro d’Italia w Mediolanie FOT.: Adam Zakrzewski">Pierwszy z toruńczyków rywalizację zakończył na 93. pozycji, a drugi uplasował się 136. miejscu.

- Jadąc w wyścigu nie wiedziałem, że cieszy się taką popularnością w Toruniu - mówi Michał Kwiatkowski, zawodnik belgijskiej grupy Omega Pharma-Quick Step. - Wiem, że było o nas głośno. Do końca nie byłem przekonany, czy mam wystartować. Wyścig wydawał mi się za trudny. Jestem młodym zawodnikiem i nie przygotowanym do tak wielkiej rywalizacji. Zdecydowałem się wystartować po raz pierwszy w tym wyścigu. Wszyscy mnie wspierali i udało się dojechać do Mediolanu.

Kraksa debiutanta

Debiutant mocno odczuł trudy wyścigu. Już w drugim etapie na finiszu uczestniczył w kraksie.

- To było jeszcze w Danii - dodaje Kwiatkowski. - Zaliczyłem upadek i byłem mocno pozdzierany. Po dwóch tygodniach nie było już śladu po wypadku. W trakcie wyścigu dostałem zapalenia gardła, ale i ta choroba mi przeszła. O wszystkim da się szybko zapomnieć, nawet o kryzysach na trasie.

Więcej powodów do radości miał drugi z toruńczyków. Po sześciu etapach był wiceliderem wyścigu. Nasz kolarz miał nawet szansę założyć różową koszulkę.

Zabrakło sił

- Etap kończył się 15-kilometrowym podjazdem - opowiada Michał Gołaś. - Do mety przyjechała grupka ok. 30 zawodników. W ucieczce poprzedniego dnia dałem z siebie wszystko i potem zabrakło mi sił. Tego dnia nogi nie pracowały. Gdy wiedziałem, że odpadłem od czołowej grupy, to nie miało znaczenia, ile stracę na mecie, bo koszulka lidera była stracona. Tamta sobota była ważna także dla „Kwiatka”. Michał miał szansę założyć białą koszulkę dla najlepszego młodzieżowca.

<!** reklama>Michał Gołaś po 12 etapach był liderem klasyfikacji górskiej. Niestety, stracił ją po trzech kolejnych odcinkach. Ostatecznie był czwartym „góralem” imprezy.

Obaj torunianie liczą na występ na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Ostateczne decyzje zapadną najpóźniej do połowy lipca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska