O tym się mówi: rozbudowa szpitala na bielanach

To ma być szpital jak z filmu. Nowoczesny, doskonale wyposażony z prawie tysiącem łóżek dla pacjentów. Najpierw jednak co najmniej trzy lata męczarni.
[break]
29 września ogłoszony zostanie przetarg na wyłonienie głównego wykonawcy największej inwestycji medycznej w regionie, czyli rozbudowy Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. W czwartek zostało podpisane porozumienie między marszałkowską spółką Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne a WSZ. To właśnie spółka wybierze wykonawcę.
Teraz jest za ciasno
- Mam nadzieję, że za trzy lata, jak ktoś zapyta, gdzie kręci się w Toruniu ten film o lekarzach będzie można powiedzieć, że na Bielanach - stwierdził marszałek Piotr Całbecki na czwartkowej konferencji prasowej z okazji podpisania porozumienia.
Przez najbliższe trzy lata szpital będzie terenem budowy, w którym leczy się ludzi. Personel będzie pracował w ekstremalnych warunkach. Nastąpi dyslokacja oddziałów. To wielkie wyzwanie logistyczne dla wszystkich pracowników.
Jak podkreślił marszałek Całbecki, szpital od wielu lat cierpi na ciasnotę, szczególnie dotkliwy jest brak nowoczesnego bloku operacyjnego, wygodnego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, miejsc na oddziałach intensywnej terapii. Były co prawda wcześniejsze projekty rozbudowy szpitala, ale skończyło się na tym, że trafiły na półkę.
W kształcie litery H
Wszystko wskazuje na to, że teraz się uda.
- W trakcie budowy prezes spółki i dyrektor szpitala muszą mieć oczy dookoła głowy. To na nich spada odpowiedzialność - zaznaczył marszałek.
Po rozbudowie, powierzchnia użytkowa WSZ zwiększy się o 60 procent. Cały kompleks będzie małym miasteczkiem.
- Szpital ma być przyjazny dla pacjenta. Założyliśmy, że nowy obiekt będzie inteligentny. Zaczynając od tabletu na łóżku pacjenta po długopis skanujący - dodał marszałek. - Będzie ekologiczny, powstanie m.in. nowoczesna oczyszczalnia ścieków. Nowością będzie też wielopoziomowy parking, lądowisko dla helikopterów. Pojawi się stołówka, w której pacjenci i rodziny będą mogły razem jeść. W szpitalu będzie inny system leczenia, ograniczony czas pobytu. WSZ zyska zaplecze badawcze i dydaktyczne. Stanie się miejscem prowadzenia badań i podnoszenia kwalifikacji personelu.
- Rozbudowa jest niezbędna, żebyśmy mogli nadal leczyć na bardzo wysokim poziomie. Mam nadzieję, że tak samo gładko, jak podpisane zostało dzisiejsze porozumienie, pójdzie budowa - przyznała dyrektor WSZ Sylwia Sobczak.
- Jesteśmy gotowi do podjęcia tego wyzwania - zapewnił lekarz naczelny szpitala, dyrektor ds. medycznych prof. Marek Jackowski, który pracuje na Bielanach 39 lat.
- Mimo licznych remontów nie jest to nowoczesny szpital. Potrzebny jest nam m.in. konkretny, mały, dobrze przygotowany na takie sytuacje, jak z wirusem ebola, oddział zakaźny.
Wizualizację projektu rozbudowy szpitala przedstawił prezes K-PIM Aleksander Szczęsny. - Nie będziemy szpitala grodzić. Cały park zostanie zrewitalizowany - tłumaczył.
W środku dominuje drewno i szkło, jest system przyjaznych poczekalni, rejestracji, informacji. Wszystko po to, żeby w takim ogromnym obiekcie się nie pogubić. Do oddziałów będą przypisane różne kolory.
Projekt zakłada wyburzenie istniejących budynków - pawilonu oddziału chorób wewnętrznych, magazynów, budynku genetyki, archiwum i przychodni. Nowe, dobudowane budynki, łącznie z istniejącym stworzą kształt litery H. Nowoprojektowany budynek „H” będzie sercem szpitala ze 318 łóżkami zabiegowymi, Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym, Blokiem Operacyjnym, Oddziałem Anestezjologii i Intensywnej Terapii oraz lądowiskiem dla helikopterów na dachu. Pierwszy etap rozbudowy powinien zakończyć się w grudniu 2016 roku. Drugi (finał na początku 2018 roku) przewiduje m.in. budowę budynku dla szpitala zakaźnego na 40 łóżek.

[email protected]