<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Księgowa może latami okradać klienta, przyznać się do winy, dobrowolnie poddać karze i... nic z tego dla niej nie wynika. Taki wniosek, przynajmniej dziś, wypływa z historii toruńskiego taksówkarza.
Temida znów okazuje się ułomna. Pan Stefan dalej jeździ więc taksówką. Oczywiście, można powiedzieć, że zarobkowo, bo za kursy kasuje. Tak naprawdę jednak tylko po to, by spłacać długi wobec ZUS-u, których narobiła mu księgowa Elżbieta S. Nie dziwię się jego rozgoryczeniu i poczuciu krzywdy. Uważam też, że komornik czym prędzej powinien zabrać się za panią S. Bo to ona, a nie pokrzywdzona przez nią osoba, winna spłacać długi!
<!** reklama>Zastanawiam się tylko, co zrobi Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jeśli okaże się, że pani S. jest „nieściągalna”. Na razie, gdy pan Stefan prosił ZUS, aby umorzył mu odsetki, bo został okradziony, ten odpowiedział mu „nie”. Co odpowie, gdy okaże się, że nawet zaległości podstawowej księgowa nie odda? Coś mi podpowiada, że niewiele to w podejściu ZUS-u do taksówkarza zmieni.
Ta historia jest przykładem głębokiej niesprawiedliwości. Sąd, który powinien stać na jej straży, w tym przypadku się nie popisał. Dlaczego w wyroku nie ma mowy o odsetkach? Dlaczego nie określono w nim terminu i trybu (jednorazowo? ratami?) spłaty głównego zobowiązania przez skazaną kobietę? Wreszcie, dlaczego już trzykrotnie skazywana za podobne przestępstwa osoba, wpadając za czwartym razem, dostaje tylko osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata? Ile jeszcze osób powinna skrzywdzić, by ponieść faktyczne konsekwencje?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
