Oskarżony o molestowanie eksdyrektor szkoły unika Temidy

To sprawa bolesna, ale i kontrowersyjna. Piotr S. w lipcu 2013 roku został oskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Chełmnie o dopuszczenie się tak zwanych innych czynności seksualnych wobec swojego nieletniego ucznia (art. 200 par. 1 Kodeksu karnego). Tyle tylko, że do owego molestowania dojść miało w latach 1998-2001.
[break]

Co się działo na korepetycjach?

Piotr S., do niedawna jeszcze dyrektor Szkoły Podstawowej w Trzebczyku (gm. Kijewo Królewskie), mieszka w Unisławiu. To tutaj, w trakcie udzielania korepetycji, miał molestować seksualnie we wspomnianym okresie chłopca.
Ofiara pochodzi z ogólnie szanowanej w środowisku, inteligenckiej rodziny. Piotr S. był jej przyjacielem. Dopiero niedawno młody mężczyzna odważył się opowiedzieć, co spotykało go w latach 1998-2001. Nauczyciel nie przyznawał się do winy, ale po uzyskaniu opinii psychologa sądowego, śledczy zdecydowali się 31 lipca zeszłego roku skierować przeciwko niemu akt oskarżenia.
Za zarzucane mu czyny Piotrowi S. grozi do 12 lat więzienia.

Temida w końcu sprawdza

Jak wspomnieliśmy, proces miał ruszyć w styczniu tego roku. Minęło dziewięć miesięcy i... nic.
- Nie odbyła się ani jedna rozprawa z udziałem oskarżonego, bo ciągle przedkładał zwolnienia chorobowe. Ostatnie jest zaświadczenie o hospitalizacji. W związku z tym podjąłem starania o przebadanie Piotra S. przez biegłych lekarzy, którzy mają orzec, czy stan zdrowia oskarżonego faktycznie uniemożliwia mu udział w rozprawie. Czekam na tę opinię - mówi sędzia Jakub Wąwoźny, przewodniczący II Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Chełmnie.
Dodajmy, że o opinię sędzia wystąpił, jak mówi, „głęboko przed wakacjami”.
Jeśli biegli stwierdzą, że Piotr S. może uczestniczyć w procesie, zostanie przez sąd wezwany do stawienia się. Jeśli zaś uznają, że stan zdrowia rzeczywiście uniemożliwia mu uczestniczenie w rozprawach, w myśl prawa sąd zawiesi postępowanie i czekać będzie na ozdrowienie oskarżonego.

Pensję bierze co miesiąc...

Kiedy Piotr S. został oskarżony przez prokuraturę, zwrócił się do Mieczysława Misiaszka, wójta gminy Kijewo Królewskie, z wnioskiem o urlop bezpłatny. Wójt wyraził zgodę. Piotr S. się urlopował, cały czas jednak pozostając formalnie dyrektorem szkoły w Trzebczyku. De facto obowiązki te sprawowała Dorota Czyjak.
- Od 1 września tego roku pani Czyjak jest już pełnoprawnym dyrektorem, gdyż pan S. złożył rezygnację ze stanowiska. Nadal jednak jest nauczycielem Szkoły Podstawowej w Trzebczyku. Przebywa na rocznym urlopie do poratowania zdrowia, który skończy mu się 31 sierpnia 2015 roku - informuje wójt Misiaszek.
Przypomnijmy, że korzystając z urlopu, każdy nauczyciel zachowuje prawo do comiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego, dodatku za wysługę lat oraz prawo do innych świadczeń pracowniczych (np. świadczenia urlopowego, dodatków socjalnych, czyli dodatku wiejskiego i mieszkaniowego).
- Co będzie, jeśli do 31 sierpnia 2015 roku nie zapadnie prawomocny wyrok na Piotra S.? - pytamy wójta Kijewa Królewskiego. Ten odpowiada, że nauczyciel ma prawo do trzech takich rocznych urlopów w karierze. To się zgadza, ale kolejny urlop dla poratowania zdrowia nauczyciel może otrzymać nie wcześniej niż po roku od zakończenia poprzedniego...

Dziewięć miesięcy bez jednej rozprawy
Historię oskarżonego Piotra S. szeroko opisywaliśmy w reportażu „Chłopców było więcej?” („Nowości”, 7 grudnia 2013 r.). Wówczas wszyscy czekali na rozpoczęcie procesu. Ten do dziś de facto nie ruszył.