Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Pacjenci wypijali spirytus i pasy były konieczne". Sanitariusz przed sądem w Toruniu

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Sanitariusz Marcin S. miał znęcać się nad bezbronnymi pacjentami w szpitalu miejskim przy ul. Batorego w Toruniu. Ruszył proces tego 43-latka. Co wydarzyło się na pierwszej rozprawie w sądzie? Szczegóły - w tekście.
Sanitariusz Marcin S. miał znęcać się nad bezbronnymi pacjentami w szpitalu miejskim przy ul. Batorego w Toruniu. Ruszył proces tego 43-latka. Co wydarzyło się na pierwszej rozprawie w sądzie? Szczegóły - w tekście. Grzegorz Olkowski
Ruszył proces Marcina S., sanitariusza z miejskiego szpitala w Toruniu, oskarżonego o znęcanie się nad bezbronnymi pacjentami. Przyznaje się tylko do przypinania chorych pasami, ale na polecenie pielęgniarki przełożonej. Było to praktykowane, gdy byli agresywni albo np. wypijali cały spirytus z dozowników - twierdzi.

W Specjalistycznym Szpitalu Miejskim przy ul. Batorego w Toruniu 43-letni Marcin S. pracował w okresie pandemii. Był sanitariuszem na Oddziale Neurologii i Leczenia Udarów od lipca 2020 do stycznia 2022 roku oraz salowym na Oddziale Neurochirurgii od czerwca do października 2021 roku. Jak w każdej innej placówce medycznej i w tej również okresowo obowiązywały zakazy odwiedzin chorych. Być może mężczyźnie dawało to poczucie bezkarności.

Co działo się za drzwiami szpital w Toruniu?

Według ustaleń prokuratury, Marcin S. znęcał się fizycznie i psychicznie nad pacjentami tych właśnie oddziałów: bezbronnymi i nieporadnymi. W jaki sposób? Miał im naciągać kołdrę na głowę, zasłaniać oczy maseczką chirurgiczną, zasłaniać dłonią usta i nos oraz zatykać usta kulkami papierowymi, blokując dostęp powietrza, a także przypinać pasami do łóżka bez potrzeby, naśmiewać się i poniżać, robić półnagim zdjęcia i rozsyłać je MMS-ami do znajomych. "Same wariaty na oddziale" - takimi komentarzami miał opatrywać fotki.

Proces byłego już pracownika miejskiej lecznicy wreszcie ruszył. Wreszcie, bo prawie po roku od skierowania do sądu aktu oskarżenia przez prokuraturę. Co się wydarzyło na pierwszej rozprawie?

Sanitariusz: "pacjenci wypijali z dozowników cały spirytus"

Proces Marcina S. ruszył w Sądzie Rejonowym w Toruniu. Oskarżony stawił się na pierwszą rozprawę z adwokatem Aleksandrem Posłusznym (przyszedł w substytucji - obrońcą nominalnym jest adwokat Marcin Berent). Przyszła do sądu jedna z pokrzywdzonych pacjentek, wraz z opiekunem.

Akt oskarżenia odczytał prokurator Jarosław Kosiński z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód. Sędzia Maciej Michałowski otworzył przewód sądowy i sprawa formalnie ruszyła.

Marcin S. na pytanie sędziego odparł, że nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Postanowił skorzystać też z przysługującego każdemu oskarżonemu prawa i odmówił składania wyjaśnień. Stwierdził, że odpowiadać będzie tylko na pytania swojego obrońcy.

W takiej sytuacji sędzia najpierw standardowo odczytał wyjaśnienia, które mężczyzna złożył na etapie śledztwa. Potem inicjatywę przejęła adwokat Aleksandra Posłuszna. Co jasne, pytania zadawane oskarżonemu przez jego obrońcę były przemyślane i dotyczyły tylko niektórych zdarzeń opisanych w akcie oskarżenia. Na przykład - przypinania pacjentów pasami.

W tej kwestii Marcin S. obstaje przy tym, że była to na wymienionych wyżej oddziałach zwykła, stosowana praktyka. W jakich przypadkach? Pasy stosowano wobec pacjentów agresywnych lub problemowych. Czyli takich, którzy - bywało - "wypijali z dozowników cały spirytys".

Według wyjaśnień sanitariusza, nie stosował on pasów z własnej inicjatywy. Wiadomym było dla personelu, że polecenie o przypięciu pacjenta pasami do łózka powinien wydać lekarz. Co jednak mieli tego w szpitalu na Batorego nie robić. polecenia takie miała wydawać pielęgniarka przełożona (oskarżony wymienił jej nazwisko).
Później w swoich wyjaśnieniach Marcin S. odniósł się też do sytuacji w szpitalu w świetle pandemii covidowej. Generalnie, nie czuje się winnym żadnego znęcania się nad chorymi.

Prokurator rejonowy: - Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności

W prokuraturze Marcin S. tłumaczył, że padł ofiarą zmowy. -W ocenie podejrzanego wszelkie negatywne opinie dotyczące jego osoby wynikają z niechęci świadków do niego - przekazywał nam prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury. I zaraz dodawał, że "wyjaśnienia te stoją jednak w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, zwłaszcza z zeznaniami pokrzywdzonych i świadków, w związku z czym nie sposób przyznać im waloru wiarygodności".

Podczas ostatniego przesłuchania w prokuraturze Marcin S. zmienił strategię. Oświadczył, że nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów i odmawia składania wyjaśnień.

Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<

Polecamy: Dzieje się w Toruniu. Najlepsze zdjęcia fotoreporterów >>> TUTAJ <<<

Marcin S. ma wykształcenie średnie techniczne i wyuczony zawód elektroautomatyka. W miejskim szpitalu pracował, jak wspomnieliśmy, w charakterze sanitariusza i salowego. Od dawna to już czas przeszły.

Dyrekcja szpitala przekazuje, że od razu, gdy tylko dotarły do niej sygnały o zachowaniach Marcina S. wobec pacjentów, został odsunięty od pracy z chorymi. Umowę o pracę rozwiązano z nim w trybie natychmiastowym.

Prokuratura jest przekonana, że zebrała silny materiał dowodowy przeciwko Marcinowi S. -Oskarżonemu grozi teraz od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności - mówi prokurator rejonowy Marcin Licznerski.

Czytaj więcej artykułów tego autora >>> TUTAJ <<<<

Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 9 stycznia 2024 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska