Zobacz wideo: Polska oszalała na punkcie morsowania!
Kilka tygodni temu pisaliśmy o tym, że Waldemar Dąbrowski, twórca ośrodka readaptacyjnego "Mateusz" do końca marca musi opuścić zajmowany od kilkunastu lat budynek przy ul. Kościuszki. Miasto chce przeznaczyć ten teren pod miejską inwestycję – centrum edukacyjno-naukowe Space EduHUB Toruń.
Rzeczniczka prezydenta Torunia na łamach "Nowości tłumaczyła, że miasto nie pozostawiło mieszkańców ośrodka i jego założyciela bez pomocy.
Nie przeocz
Zaproponowaliśmy dużo większą działkę o ponad 3 tys. metrów kwadratowych, z budynkiem mieszkalnym o powierzchni 140 m2 wyposażonym we wszystkie potrzebne media i kilkoma budynkami gospodarczymi. Propozycja ta została przyjęta przez prezesa stowarzyszenia. Dopiero w tym tygodniu otrzymaliśmy mailową rezygnację z zaproponowanej lokalizacji - mówiła Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Torunia.
Waldemar Dąbrowski nie zgodził się na propozycję miasta, ponieważ budynek przy ul.Bielańskiej 68 w jego ocenie nie nadawał się na ośrodek dla osób powracających z zakładów karnych.
To nie noclegownia
Twórca "Mateusza" w rozmowie z "Nowościami" podkreślał, że nie prowadzi noclegowni ani schroniska, gdzie wystarczy postawić łóżko i talerz zupy na stole. On stworzył dom, o który dbają jego podopieczni. To miejsce, w którym ludzie opuszczający zakłady karne mają własny kąt. Ich poczucie bezpieczeństwa zostało mocno zachwiane. Z kolei miasto innej propozycji dla mieszkańców "Mateusza" i jego założyciela nie miało.
Pomoc zaoferowała Iwona Michałek, wiceminister rozwoju, pracy i technologii z Porozumienia. Posłanka zachęcała w mediach społecznościowych do zbiórki na przeprowadzkę i ewentualny remont nowej siedziby "Mateusza". W ocenie pani minister, ośrodek pełni ważną rolę i byłoby dobrze, gdyby pozostał w Toruniu.
Marszałek uratuje "Mateusza"?
Wszystko wskazuje na to, że ośrodek readaptacyjny nadal pozostanie w Toruniu dzięki pomocy Piotra Całbeckiego - marszałka województwa kujawsko- pomorskiego. W styczniu pisaliśmy o tym, że w poszukiwania nowego lokum dla "Mateusza" i jego mieszkańców zaangażował się sekretarz województwa - Marek Smoczyk. Dziś wiemy, że nowy dom już się znalazł.
Pod koniec tygodnia otrzymałem informację z Urzędu Marszałkowskiego, że marszałek Piotr Całbecki chce nam pomóc. Wszystko wskazuje na to, że od czerwca będziemy mieć nowy dom przy Szosie Bydgoskiej w Toruniu - to miejsce po ośrodku terapii i uzależnień. Jestem za tę pomoc bardzo wdzięczny - mówi Waldemar Dąbrowski.
Twórca "Mateusza" we wtorek ma spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim, podczas którego zostaną ustalone wszystkie szczegóły dotyczące przeprowadzki. Waldemar Dąbrowski wie, że wraz z podopiecznymi w nowym domu zamieszka w czerwcu. Z kolei dom przy Kościuszki musi opuścić do końca marca. Na pytanie, gdzie on i mieszkańcy będą mieszkać do czerwca, odpowiada: W kontenerach przy nowym domu.
-Damy radę. To tylko kilka tygodni. Dla mnie i mieszkańców najważniejsze jest to, że będziemy mieć dom. Jesteśmy wszyscy szczęśliwi i wdzięczni panu marszałkowi, że wyciągnął do nas pomocną dłoń. Gdy "Mateusz" powstał mieszkaliśmy w naprawdę trudnych warunkach. Nie możemy dziś narzekać - dodaje Waldemar Dąbrowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?