<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/budniewska_lucyna.jpg" >W Święto Niepodległości szli Szeroką grając tak, jak gdyby naprawdę to miał być ich ostatni raz. Bez nich ten przemarsz wyglądałby jak smutny, cichy kondukt. Trudno sobie zresztą wyobrazić w Toruniu jakąkolwiek ważną uroczystość bez Garnizonowej Orkiestry Wojskowej.
Czy wiedzą o tym decydenci z Ministerstwa Obrony Narodowej, gdzie ważą się losy 30 toruńskich muzyków? Czy słyszeli o 65-letniej tradycji, o 250 koncertach rocznie?
A jeśli wiedzą, to dlaczego chcą zlikwidować właśnie toruński zespół, nagradzany i mający wiele sukcesów, a nie na przykład bydgoski?
<!** reklama>Resort uzasadnia swoje plany względami ekonomicznymi. Toruński poseł Zbigniew Girzyński w zapytaniu do szefa MON Bogdana Klicha podważa jednak tę argumentację. Jak pisze, koszt utrzymania siedziby orkiestry w Toruniu wynosi ok. 40 tysięcy złotych rocznie i nie zmieni się znacząco w przypadku rozwiązania orkiestry (utrzymanie budynku pozostanie w gestii wojska). Poza tym etaty muzyków miałyby być przeniesione do innych orkiestr wojskowych.
Przyznajmy, że za takie oszczędności śmigłowca ani transportera się nie kupi, można za to wywołać ferment.
Zapowiedź ministerstwa wzburzyła bowiem także innych toruńskich polityków. Przynajmniej tak deklarowali w rozmowach z dziennikarzami. Czy to ich wzburzenie uda się tym razem przekuć w skuteczny lobbing i doprowadzić do korekty planów MON? Toruń stracił już tyle, że batalia o utrzymanie orkiestry wojskowej powinna być dla naszych elit już tylko - albo aż - walką o honor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
