MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pawilon nadal odstrasza

Aleksandra Grzona
Ostatni remont pawilonu handlowego w Tarpnie zakończył się po dwóch dniach. Kolejny termin remontu wyznaczono na połowę lipca, ale po ekipie budowlanej nie ma śladu.

 Ostatni remont pawilonu handlowego w Tarpnie zakończył się po dwóch dniach. Kolejny termin remontu wyznaczono na połowę lipca, ale po ekipie budowlanej nie ma śladu.

Przypomnijmy. Sprawą zajęliśmy się, kiedy do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy pobliskiego osiedla, z informacją, że z budynku sypie się tynk, co stwarza bezpośrednie zagrożenie dla przechodniów. Problem dotyczył również tego, że oprócz zabezpieczenia miejsca taśmą, przez dłuższy czas nikt nie podjął tu innych działań. W trakcie interwencji udało nam się dotrzeć do zarządzających obiektem, czyli przedstawicieli Wspólnoty Lokalowej "Tarpniak", którzy wówczas zapewniali, że remont trwa od dawna, a prace w najbardziej niebezpiecznej części pawilonu właśnie się rozpoczęły.

I rzeczywiście na miejscu zastaliśmy ekipę remontową. Jak się jednak okazało, nie zagościła tam na długo.

- To był jednorazowy zryw, który pewnie miał związek z tym, że sprawą zajęły się "Nowości". Pracownicy skuli odpadające ze stropu elementy i wszystko tak pozostawili. Nadal jest niebezpiecznie - powiedziała nam wówczas Ewa Kozłowska, która wynajmuje jeden ze znajdujących się tu lokali handlowych.

Potwierdzili to też inni pracownicy.

Pomimo zapewnień Sławomira Makówki, prezesa zarządu wspólnoty "Tarpniak", który w czasie ostatniej rozmowy podawał, że remont ruszy między 10 a 15 lipca, niestety, nic w tym miejscu się nie zmieniło.

- Nikt tu nic nie naprawiał. O tym, że mają być podjęte jakiekolwiek działania dowiedzieliśmy się z artykułu "Nowości". Nie są nam przekazywane żadne informacje. Zarządzający terenem nie liczą się z nami. Nie wierzę już, że ten budynek zostanie odnowiony. Nie wspomnę o monitoringu, który powinien zostać tu zamontowany, bo coraz częściej dochodzi do kradzieży - komentuje Ewa Kozłowska.

Tym razem nie udało nam się skontaktować w tej sprawie z prezesem wspólnoty, jego telefon nie odpowiada.

Problemem pawilonu był też nieporządek i brud, który pojawił się w tym miejscu po tym, jak przestała tu pracować ekipa sprzątająca. Zdaniem przedstawicieli zarządu firma nagle rozwiązał swoją działalność, zdaniem mieszkańców - odeszła, bo "Tarpniak" zalegał z wypłacaniem jej pieniędzy.

- Nie mogąc dłużej znieść tej sytuacji, postanowiłem zgłosić sprawę do sanepidu. Kilka dni później teren został uprzątnięty. Była to jednak, tak jak w przypadku remontu, tylko jednorazowa akcja- przyznaje jeden z właścicieli obiektów handlowych.

Winą za całe zamieszanie wokół budynku, tutejsi handlowcy obwiniają obecny zarząd wspólnoty.

- Kilka razy próbowaliśmy już odwołać to kierownictwo. Dopiero niedawno udało nam się zebrać ponad 50 procent głosów przeciwnych jego dalszemu funkcjonowaniu. Dotarły już do nas informacje, że nie będzie to ostateczna decyzja, bo zarząd planuje się od niej odwołać - mówi handlowiec.

Pomimo tego, że, kolejny raz, prace remontowe nie ruszyły zgodnie z wyznaczonym terminem, w całej sprawie zaszły też pozytywne zmiany.

- Udało nam się podpisać umowę o administrowanie obiektu z Wojskową Administracją Mieszkaniową. Wierzymy, że dzięki temu coś się tu zmieni na lepsze - dodaje.

FOT. ALEKSANDRA GRZONA Stan techniczny pawilonu handlowego w Tarpnie nadal stwarza zagrożenie dla przechodniów

Zobacz galerię: Pawilon nadal odstrasza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska