Historia rodziny Grzegorza i Kamili B. oraz dwójki ich dzieci należy do tragicznych. Czy kiedyś żyli dobrze i spokojnie? Małżonkowie rodzicami idealnymi raczej nie byli, skoro w przeszłości już ograniczano im prawa rodzicielskie. Często bywali bezrobotni, utrzymywali się głównie z zasiłków.
Więzienie za znęcanie
Alkohol i awantury nie były w rodzinie brodniczan rzadkością. Niestety, Grzegorz B. posuwał się też do rękoczynów. Po którejś interwencji policji mężczyzna został oskarżony przez Prokuraturę Rejonową w Brodnicy o znęcanie się nad żoną. I chociaż pani Kamila w ostatniej chwili wycofała się (takie wolty kobiet - ofiar przemocy - to wcale nie rzadkość), dowody winy Grzegorza B. były mocne.
Obdukcja i dokumentacja medyczna pozwoliły sądowi skazać mężczyznę na karę więzienia. Dodajmy, że wcześniej skazywany już był między innymi za rozboje.
Zobacz także:
Za znęcanie się Grzegorz B. odsiedział ponad pół roku. Gdy wyszedł z więzienia - w październiku 2016 roku - wrócił do żony. Małżonkowie mieszkali w wynajętym pokoju, przy ul. Witosa w Brodnicy.
To tutaj, w sobotę 17 grudnia zeszłego roku, doszło do dramatycznych wydarzeń. Grzegorz i Kamila B. pili alkohol. Późnym wieczorem imprezo-wanie małżonków skończyło się potężną kłótnią. Jak dowodzi prokuratura, Grzegorz B. chwycił za nóż i ugodził nim żonę w klatkę piersiową.
Czytaj: Zapadł wyrok w sprawie zabójstwa w Grzywnie!
Pogotowie na miejscu było szybko. Kamilę B. zabrało do brodnickiego szpitala, gdzie przeszła operację. Niestety, 35-letnia kobieta do zdrowia nigdy już nie wróciła. Zmarła w maju 2017 r., czyli ponad 5 miesięcy po ugodzeniu nożem.
Po jej zgonie śledczy rozważali zmianę pierwotnie przyjętej kwalifikacji czynu Grzegorza B. - z usiłowania zabójstwa i spowodowania obrażeń powyżej 7 dni - na spowodowanie zabójstwa z zamiarem bezpośrednim. Ostatecznie jednak tego nie uczynili.
Dlaczego nie zabójstwo?
- W akcie oskarżenia Grzegorzowi B. zarzucamy usiłowanie zabójstwa żony i spowodowanie wspomnianych obrażeń. W opinii biegłych brak jest bezpośredniego związku między zadaną przez niego raną a zgonem kobiety - wyjaśnia Alina Szram, prokurator rejonowa w Brodnicy.
Proces Grzegorza B. ruszył we wrześniu. Dziś odbyła się druga rozprawa. Grozi mu od 8 lat do dożywocia.
Więcej o procesie - w kolejnym wydaniu „Nowości”.
Zobacz także: Olga Bołądź na Tofifeście 2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?