Przypomnijmy, że prokuratura IPN oskarża prof. Jana Kopcewicza o złożenie nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego. A dokładniej tego, że jako TW Leszek współpracował z SB.
Były wieloletni rektor UMK do tego się nie przyznaje. Od początku procesu, toczącego się przed Sądem Okręgowym w Toruniu, zaprzecza, by współpracował ze służbami. Nie przeczy jednak, że kontakty z jego przedstawicielami miał - jak każdy rektor w latach 80. Nie były one jednak, według naukowca, żadną współpracą.
Zobacz także: KOD protestuje pod sądem
W piątek sąd ponownie wysłuchał w charakterze świadka Andrzeja W., emerytowanego esbeka. To do niego adresowany był wyciąg z dwóch dokumentów, w których przewija się postać TW Leszka. Andrzej W. zaprzecza, by kiedykolwiek taki wyciąg otrzymał, widział czy sporządzał (mógł to zrobić i wskazać samego siebie jako jednego z adresatów kopii). W okresie sporządzania dokumentu, jak przekonuje, był na tajnej misji w Afryce. Dowodem na to mają być m.in. zdjęcia, który przedstawił w sądzie, oraz wynagrodzenie, które za owe zadanie otrzymał.
Na kolejnej rozprawie sąd chce jeszcze wysłuchać, także ponownie, byłego funkcjonariusza SB, Ryszarda M.
Następnie swój czas na sali sądowej będzie miał długo oczekiwany w procesie ekspert. Już jesienią trzyosobowy skład sędziowski Sądu Okręgowego w Toruniu uznał, że aby ocenić przeszłość prof. Kopcewicza, konieczne jest wysłuchanie naukowca specjalizującego się w tematyce służb PRL. Historyk ma wystąpić w procesie jako świadek specjalista, który - w odróżnieniu od biegłego - nie musi zapoznawać się z całością akt ani przygotowywać pisemnej opinii. Reprezentujący prof. Kopcewicza adwokat Jan Kwietnicki wnioskował, by nie wyznaczać historyka związanego z Instytutem Pamięci Narodowej - najlepiej też spoza apelacji gdańskiej.
Zobacz także: Nowe autobusy MZK
Poszukiwania takiego eksperta trwały dość długo. Ostatecznie adwokat Jan Kwietnicki sam zaproponował sądowi, kogo można poprosić o fachową pomoc. „Nowości” w piątek dowiedziały się, że w roli eksperta wystąpi jeden z historyków z Torunia. Na pewno jednak nie prof. Wojciech Polak. Kto zatem? Zagadka zapewne się rozwiąże na kolejnej rozprawie, 29 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?