Obowiązki szefa Rady Mediów Narodowych są ważniejsze. A gdyby jakiś przedstawiciel suwerena chciałby się z panem posłem spotkać w Toruniu w poniedziałek? To przecież dzień na dyżury poselskie w okręgu. Marne szanse. Chyba że zadowoli się spotkaniem z radnym PiS Michałem Jakubaszkiem, który Krzysztofa Czabańskiego niejako do Torunia wprowadzał. O ile ten nie będzie miał akurat na rozkładzie posiedzenia rady nadzorczej kopalni soli w Kłodawie albo jakiejś autopromocyjnej akcji.
Czytaj też: Ewakuacja Sądu Okręgowego w Toruniu!
Krzysztof Czabański zdał nam raport ze stanu prac nad czymś, co ma zastąpić abonament radiowo-telewizyjny. Za co odpowiada jako szef RMN. Ponoć lada miesiąc tego czegoś doczekamy. Więc co najmniej z rocznym poślizgiem. I właśnie za to Krzysztof Czabański jest ostro czołgany. Nie, broń Boże, nie przez opozycję totalną. Ta w tym temacie w zasadzie wcale się nie wychyla, bo, co oczywiste, nie chce wzmocnienia mediów - za przeproszeniem - publicznych jako tuby rządzących. Z tego właśnie powodu ostro zaś czołgają szefa RMN jego wrogowie w PiS i wokół niego. Wiadomo, o co chodzi - bez większych pieniędzy prezes TVP Jacek Kurski ma mniejsze pole do popisu.
A wspomniany Michał Jakubaszek chyba przejął się przepowiednią sprzed kilku dni z „Nowości”, że może być kandydatem PiS na prezydenta Torunia. Znów się zrobił nadaktywny. Choćby w internecie. To tam w tłusty czwartek zobowiązał się, że zje tyle pączków, ich dostanie tzw. lajków, czyli polubień. Ostatecznie dał radę tylko pięciu słodkościom, ale ważniejsze, że konsumpcję telewizja publiczna pokazała!
Zobacz koniecznie
Obskakuje też radny imprezę za imprezą. W środę pojawił się na partyjnej konferencji prasowej na przebudowywanej ulicy Łódzkiej, choć nie był zapowiadany. Za to sam zapowiedział, że latem charytatywnie na Łódzkiej pomacha łopatą. Pewnie, to super pomysł na darmowe solarium! Na zlaną potem twarz słońce najlepiej bierze. Ale dość już o radnym - jeszcze pomyśli, że ktoś go tu lansuje! No i wiceprezydentowi Zbigniewowi Rasielewskiemu może być przykro, bo pewnie też by chciał być kandydatem PiS.
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
Przymiarki do wyborów robi też PO. Jest obawa, czy jej ludzie, jako miłośnicy haratania w gałę, się nie zakiwają. Grzegorz Schetyna zapowiedział jedną listę przeciw PiS i popieranie jednego kandydata czy to na prezydenta, czy na burmistrza albo wójta. Tyle że ewentualni koalicjanci nic o tym nie wiedzą. Z szeregów jednego z nich poszła opinia, że to „obłudna pokazóweczka”.
Czytaj też: Te nazwiska nosi najwięcej osób w Polsce!
Kandydaci PO mają być znani do końca lipca. Też ten na prezydenta Torunia. Ten wydawałoby się naturalny, czyli Piotr Całbecki, ogłosił w „Nowościach”, że chce nadal być marszałkiem województwa. A szef PO w regionie poseł Tomasz Lenz zdążył już publicznie zapowiedzieć, że jego partia da radę i po raz czwarty wygra wybory do sejmiku województwa, a jeśli PiS zablokuje start w Toruniu obecnego prezydenta, PO na pewno wystawi kandydata, który wygra wybory! Jak to rozumieć?
Zobacz koniecznie!
Marszałek nadal na marszałka, czyli na prezydenta sam poseł Lenz??? Niemożliwe! Poseł Arkadiusz Myrcha??? A nie za dobrze mu w Sejmie? No chyba PO nie poprze radnego Macieja Cichowicza z Czasu Mieszkańców, który w zasadzie też już rozpoczął kampanię wyborczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?