MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przystanek wybór

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Zaczęło się fatalnie. Najpierw w drodze na imprezę, po wypadnięciu z pociągu zginął młody chłopak. Potem, już w Kostrzynie zmarł 21-latek, którego prawdopodobnie zabiło fatalne połączenie alkoholu i udaru słonecznego.

<!** Image 1 align=left alt="Image 29611" >Zaczęło się fatalnie. Najpierw w drodze na imprezę, po wypadnięciu z pociągu zginął młody chłopak. Potem, już w Kostrzynie zmarł 21-latek, którego prawdopodobnie zabiło fatalne połączenie alkoholu i udaru słonecznego. Już widzę, jak na tych tragediach żerować będą ci, dla których Owsiak to diabeł wcielony, a trwający od wczoraj Przystanek Woodstock to „zorganizowana demoralizacja”.

Nie ma sensu tłumaczyć, że jeśli w jednym miejscu zbiera się ponad sto tysięcy ludzi, to zawsze może zdarzyć się coś złego. W średniej wielkości, stutysięcznych miastach każdego dnia dochodzi do wypadków. Mam tylko nadzieję, że do końca tegoroczny Przystanek omijać będą nieszczęścia. Kibicuje tej imprezie. Nie dlatego, żebym tam się wybierał. Moja łysina między irokezami wyglądałaby cokolwiek zabawnie, mało mnie też bawią masowe spędy. Kibicuję jej z powodów czysto wychowawczych. Dziś, gdy nowa polityczna poprawność każe szydzić z pojęcia „tolerancja”, polskie Woodstock to niezły dowód na to, że można się różnić, nie wszyscy muszą myśleć tak samo, ale wcale nie trzeba z tego powodu wzajemnie się szczuć.

<!** reklama right>Tych wymiarów „różności” jest wiele. Na jednej scenie grają zawodowi jajcarze z Big Cyca nabijający się z moherowych beretów i 2TM2,3 - gwiazdorzy nurtu chrześcijańskiego, muzycy dla których rock to forma ewangelizacji, a ich religijna żarliwość mogłaby zawstydzić niejedno kółko różańcowe. Są weterani punkrocka z KSU, którzy już ćwierć wieku śpiewają o płonącym Libanie, jest też piosenka poetycka i etniczna.

Różnie też jest pod sceną. Wierzący i niewierzący, obok buddystów - księża z Przystanku Jezus. Obok młodych Polaków, Ukraińców, Białorusinów tysiące młodych Niemców, którzy z drugiej strony Odry chętnie przyjeżdżają na „Haltestelle Woodstock”. Dla zasypywania polsko-niemieckich uprzedzeń ma to kapitalne znaczenie.

I jeszcze jedno. Normalny kraj to taki, w którym jest wybór. Także ten, przed którym stoją młodzi ludzie. Jedni odnajdą siebie na pielgrzymkach, inni w partyjnych młodzieżówkach albo na kursach biznesu. Co roku dziesiątki tysięcy wybierają imprezę Owsiaka. A ile wyboru - tyle wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska