Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina Łopacińskich dzięki „Nowościom” miała nocleg w Mozambiku

Redakcja
Łopacińscy z wizytą u króla Mozambiku
Łopacińscy z wizytą u króla Mozambiku Nadesłana
Upały utrzymujące się na poziomie 35 stopni od wczesnych godzin porannych? Co to dla nich? Nie tylko z temperaturą muszą się jednak zmagać toruńscy podróżnicy.

- Ile kosztuje piwo? - pytam kelnera w hotelu.
[break]
- 4 dolary - pada odpowiedź.
Proszę o kartę i widzę połowę tej ceny. Gdy kelner przynosi piwo i wraz z nim rachunek, widzę na nim cenę 5 dolarów.
- Skąd inna cena? - pytam.
- Proszę się nie martwić, to wszystko są stare ceny. Prawidłowa cena, to... 6 dolarów.
- Ja się nie martwię, tylko proszę zabrać to piwo, bo ja już go nie chcę. Z zawodowych przyzwyczajeń nigdy nie toleruję kelnerskiego złodziejstwa - opowiada Wojciech Łopaciński, który od 220 dni podróżuje z rodziną po świecie.
Rodzina Łopacińskich od stycznia jest już w Afryce. Na swoim rodzinnym blogu podają wiele przykładów na to, jak turyści padają ofiarom swojej naiwności.
- Częstym numerem - znanym nam już dobrze z krajów Ameryki Południowej - jest proszenie o wodę i następnie wracanie z nią do sklepu, żeby odebrać pieniądze. W takich momentach albo nic nie kupujemy kombinującemu w ten sposób cwaniakowi, albo karzemy mu otworzyć butelkę przy nas - piszą.
W Johannesburgu w Republice Południowej Afryki, od której rozpoczęli swoją wielką przygodę z kolejnym kontynentem, gościli u małżeństwa, które poznali za pośrednictwem... Programu Absolwent UMK. Para wyjechała z Torunia 30 lat temu, ponieważ nie umiała się odnaleźć w komunistycznej Polsce.
Łopacińscy już na początku podróży po parku zwierząt mieli okazję obejrzeć takie wyjątkowe okazy jak chociażby lwy... albinosy. Łopacińscy opisują ludowe zabobony, które mogą przyprawić o zawrót głowy.
- Odkąd Chińczycy zainteresowali się rogami nosorożców (używają ich jako środka na potencję) popyt na magiczny proszek jest nie do opanowania. Nosorożce przegrywają z ludzką chciwością. Ale to nie wszystko - opowiada Wojciech Łopaciński. - Ludzie na wysokich stanowiskach politycznych zamawiają proszek z chłopięcych jąder, wierząc, że dodaje im więcej inteligencji, a mężczyźni często są przekonani, że seks z małymi dziewczynkami oczyści ich z AIDS.
Ciekawostką jest, że dzięki „Nowościom” udało się podróżnikom załatwić nocleg w Mozambiku. Jak? - Człowiek, który miał nas przenocować, zrezygnował, bo odwiedził go brat. O rozstawieniu namiotu nie było mowy. Postanowiłem więc jak najszybciej pójść do kościoła katolickiego i poprosić o nocleg. Po drodze mijaliśmy budynek lokalnego stowarzyszenia dziennikarzy - opowiada. - Gość wysłuchał naszą historię, obejrzał stronę internetową i ucieszył się z informacji, że współpracujemy między innymi z naszą toruńską lokalną gazetą „Nowości”. 10 minut później siedzieliśmy już w starym jeepie i jechaliśmy do Ruia de Carvalho, redaktora naczelnego „Semanario Publico”.
Jakimi kulinarnymi niespodziankami zaskoczyła torunian Afryka? - Mango, banany, papaje, ananasy rosną wszędzie. Możemy podejść do ogródka i zerwać je prosto z krzaka lub drzewa - opisują. - Jedzenie? W restauracjach je się rękoma. Sztućce służą tylko do nakładania porcji na talerz. Po prostu „african style”. Jedliśmy już m.in. krokodyle mięso - spożywa się sam ogon, który smakuje, jak mieszanka kurczaka, indyka i ryby. Jest białe i bardzo chude.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska