Jak funkcjonuje oddział kardiologiczny w szpitalu na Bielanach?
Ten sezon roweru miejskiego w Toruniu był krótszy niż poprzednie. Trwał od 1 marca do 30 listopada. W tym roku w działaniu systemu było jeszcze kilka innych zmian. Operator zapewnia, że mimo początkowych obaw, jak sobie z nimi poradzą użytkownicy, sezon można zaliczyć do udanych.
Dodatkowe zabezpieczenia dla rowerów
Jedną ze zmian, które w tym roku pojawiły w działaniu Torvelo, było wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń. Rowery "uzbrojono" w przypięcia, odblokowywane kodem. W Miejskim Zarządzie Dróg zwracają uwagę, że spowodowało to zmniejszenie liczby kradzieży i dewastacji miejskich jednośladów.
- Wprowadzenie w tym sezonie dodatkowego zapięcia na linkę spowodowało drastyczny spadek dewastacji jednośladów oraz prób ich kradzieży. W sezonie skradziono 3 rowery, z czego jeden został odzyskany przez policję. W poprzednich latach liczba kradzieży oraz dewastacji stacji wynosiła 10-15 rowerów rocznie - przekazuje Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik prasowy MZD.
Torvelo - nowe opłaty
Inną nowością w tym roku były opłaty. Do tej pory pierwsze 20 minut jazdy rowerem miejskim było darmowe. W tym roku operator podjął decyzję, by pójść przykładem innych miast i wprowadzić symboliczną opłatę za pierwsze minuty korzystania z roweru.
Za pierwsze pół godziny jazdy w tym roku płaciliśmy 25 groszy. Pierwsza godzina kosztowała 1 zł, za wypożyczenie roweru na czas od 60 do 120 minut płaciliśmy 3 zł, a za jazdę od 120 do 180 minut - 5 zł. Za każdą kolejna godzinę płaciliśmy 7 zł.
– Nie spowodowało to spadku zainteresowania rowerem miejskim - mówi Marcin Jeż, dyrektor Torvelo.
W tym roku użytkownicy Torvelo wypożyczyli rowery 130 tysięcy razy. Rok wcześniej w Toruniu odnotowano 219 600 razy, a w 2021 roku - ponad 202 tysiące. Wtedy sezon roweru trwał dłużej - od lutego do grudnia, a samo wypożyczenie było darmowe.
Najpopularniejszymi stacjami roweru miejskiego niezmiennie są te przy placu Rapackiego i Wałach gen. Sikorskiego. W poprzednim sezonie tylko w tych dwóch lokalizacjach rowery wypożyczono łącznie niemal 30 tysięcy razy. W tym roku wypożyczeń było na tych stacjach mniej, ale i tak stanowiły 10 proc. wszystkich.
Ze statystyk Torvelo wynika, że prawie 95 proc. wszystkich dotychczasowych wypożyczeń rowerów miejskich kończyło się przed upływem pół godziny. Średni czas, jaki użytkownicy spędzili na rowerach to 22 minuty, W tym sezonie, jak i poprzednich, większą grupę wypożyczających stanowili mężczyźni - około 55 proc.
2 miliony złotych za rowery w Toruniu
Rowery miejskie pojawiły się na ulicach Torunia w 2014 r. Pierwszym operatorem była rzeszowska firma WIM System, na której jednośladach jeździliśmy aż do końca listopada 2017 roku. Rower miejski wrócił na ulice Torunia w 2019 roku po zamieszaniu związanym z przetargiem na bycie operatorem systemu. Ostatecznie wygrała go firma BikeU, która uruchomiła system pod szyldem Torvelo.
Na początku br. Miejski Zarząd Dróg poinformował, że BikeU pozostanie operatorem Torvelo przez kolejne dwa lata - do końca listopada 2024. Umowa pomiędzy MZD a Torvelo na kolejne sezony 2023 i 2024 opiewa na około 2 miliony złotych.
Polecamy na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?