Rząd, jak ORMO, zawsze czuwa

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/szczepanski_artur.jpg" >- Patrycjo Kotecka, narzeczono Ziobry, precz łapy od orędzia premiera - powiedział zdecydowanie jeden z doradców Donalda i przemówienie premiera nagrała prywatna firma zamiast publicznej TV.

Po wstrząsającym orędziu prezydenta Kaczyńskiego, pielęgnującym najlepsze wzory radzieckiego kina batalistycznego, wielu Polaków długo nie mogło dojść do siebie. Pozwolę sobie przypomnieć, że jeszcze kilka miesięcy po emisji dramatycznych obrazów w reżyserii Jacka Kurskiego mniej odporni obywatele nie wytykali nosa z domów w obawie przed niemiecką nawałnicą. Obraz i prezydent byli tak sugestywni, że nawet mój syn Iwo przez czas dłuższy nie rozstawał się z kastetem, nożem sprężynowym oraz składanym kijem bejsbolowym, które zwykł nosić ze sobą jedynie przy okazji ważnych wydarzeń sportowych. Tak naprawdę z poorędziowej traumy wyciągnął nas dopiero Donald Tusk, którego przemówienie, nadane w dniu majowego Święta Flagi Państwowej, przekonało liczne rzesze telewidzów, że możemy spać spokojnie, bo rząd, jak kiedyś ORMO, zawsze czuwa.

<!** reklama>Z ekranów telewizyjnych wreszcie powiało niczym nieskrępowanym optymizmem. Zabrakło jedynie paru ilustrujących orędzie premiera obrazów: ojca Rydzyka na czele parady równości, księdza Jankowskiego baraszkującego z grupą ortodoksyjnych Żydów z Izraela oraz uśmiechniętych prezydentów Polski i Rosji, dokonujących rozbioru Białorusi. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wizualizacja przemówienia premiera pozwoli, abyśmy do zestawu majowych świąt dodali kolejne - Święto Blagi Państwowej, a wówczas nie tylko zakochani będą czekali na maj.