Zadebiutował 34 lata temu na Giełdzie Piosenki Studenckiej w Szklarskiej Porębie z zespołem „I z Poznania i z Torunia”. Popularność zyskała wtedy piosenka grupy - „Impreza w klubie harcerza”. Wkrótce Mariusz Lubomski, z wykształcenia artysta malarz, zaczął śpiewać solo. W 1987 roku zdobył pierwszą nagrodę na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie. Kariera przyspieszyła.
Mariusz Lubomski w niepowtarzalny sposób interpretuje piosenki z interesującymi, poetyckimi tekstami. Śpiewa też m.in. songi Kurta Weilla i Bertolta Brechta oraz Toma Waitsa. Komponuje. Popularność zyskały m.in. jego wersja „Undergroundu” i „Spacerologia” z jego muzyką. Artysta nagrał kilka płyt i programów telewizyjnych.
Mieszkającego w Toruniu barda od dość dawna nie mieliśmy okazji słyszeć na koncercie w rodzinnym mieście. Jak jednak zapewnia, nie zaprzestał koncertowania. Co słychać u Mariusza Lubom-skiego?
- W przyszłym tygodniu wystąpię we Wrocławiu, w fajnym miejscu, które się nazywa „Stary Klasztor”, a cztery dni później w Inowrocławiu. Wkrótce potem nasz toruński Instytut B61 (grupa artystyczna, której założeniem jest łączenie nauki ze sztuką - przyp. red.) organizuje wydarzenia na wrocławskim Przeglądzie Piosenki Aktorskiej. Biorę w tym udział. A z końcem maja jadę koncertować do Elbląga.
Na początku czerwca Mariusza Lubomskiego usłyszą torunianie, na koncercie inaugurującym działalność plenerowej sceny Centrum Kulturalno-Kongresowego „Jordanki”. Wśród wykonawców spodziewani są też Ewa Bem, Maciej Maleńczuk i Domowe Melodie. Mariusz Lubomski jest współorganizatorem wydarzenia, wraz z m.in. Instytutem B61 i fundacją „Platon”.
- Będzie... niebiańsko - zapowiada Mariusz Lubomski. - To znaczy, że w tekstach piosenek na różny sposób pojawiać się mają niebo i kosmos, dosłownie lub w przenośni. Wykonawcy już pracują nad „zadanym tematem”.
Artysta mówi też, że jest w połowie drogi do nowej płyty (ostatni jego krążek koncertowy ukazał się dwa lata temu, studyjny osiem lat temu).
- Teksty już mam, znakomite, Sławomira Wolskiego. Teraz tylko ich nie zepsuć muzyką! Latem będę nad tym pracował.
A malarstwo, które jest jego wyuczonym zawodem?
- Niestety, na razie odłożone na bok - mówi Mariusz Lubomski. Jak przyznaje, głównie z braku czasu. Lwią część tego czasu pochłaniają obowiązki rodzinne. Córki bliźniaczki artysty mają dziesięć lat, uczęszczają do szkół ogólnokształcącej i muzycznej, co jest absorbujące też dla rodziców. Jedna z dziewczynek uczy się grać na fortepianie, druga na wiolonczeli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?