Serce w kształcie litery H

<!** Image 3 align=none alt="Image 217203" >

Druga po moście drogowym największa inwestycja w Toruniu nabiera kształtów. Sprawdziliśmy, jak będzie zorganizowana ta gigantyczna placówka.

<!** reklama>

- Do końca roku toruński magistrat powinien wydać pozwolenie na budowę - przewiduje Aleksander Szczęsny, prezes spółki Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne, która prowadzi „Rozbudowę Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego”.

Potem będzie przetarg na wykonawcę. W połowie przyszłego roku prawdopodobnie ruszą prace budowlane. Budowa potrwa trzy-cztery lata. Niektóre obecne budynki szpitala, np. ten, gdzie mieści się oddział chorób wewnętrznych i chemioterapia, zostaną całkowicie zrównane z ziemią.

Inwestycja jest finansowana przez samorząd wojewódzki. Szacowany wstępnie koszt to 500 mln zł.

Helikoptery na dachu

Zgodnie z projektem wszystkie części szpitala będą połączone systemem łączników. Z obecnego szpitala przy św. Józefa zostanie tylko główny budynek, gdzie swoje lokum znajdą: interna, neurologia, kardiologia, oddział chorób płuc i rehabilitacja.

Na szóstym piętrze starego budynku będą dwa oddziały zakaźne - hepatologia i dermatologia (najmniej zakaźne). Tam, gdzie dziś mieści się dyrekcja, będzie bar-restauracja dla chorych i odwiedzających.

- Sercem szpitala będzie pawilon w kształcie litery H. W jednej jego części powstanie blok operacyjny z dziesięcioma salami, Szpitalny Oddział Ratunkowy z dwiema salami operacyjnymi i dwiema do koronarografii oraz 18-łóżkowa intensywna terapia - mówi dr Robert Mielcarek, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. - Teraz mamy tylko sześć łóżek. To stanowczo za mało. Na parterze H przy SOR-ze będzie radiologia z wyjątkiem rezonansu magnetycznego. Ortopedia, która też trafi do H, ale po przeciwnej stronie, zwolni kolejne łóżka dla udarów, których ostatnio jest bardzo dużo.

W drugiej części H - poza ortopedią ulokują się: chemioterapia, okulistyka, laryngologia, ginekologia, klinika chirurgii. Na dachu zaplanowano lądowisko dla helikopterów na oddzielnym rusztowaniu.

Gra w kolory

Między starym budynkiem a H będzie wejście i kaplica. Oddział dziecięcy zakaźny zostanie docelowo przeniesiony do szpitala przy Konstytucji 3 Maja. Na czas budowy laryngologia i okulistyka też będą przeniesione na Skarpę.

Oddziały psychiatryczne usytuowane w osobnej części Bielan będą połączone z resztą łącznikiem. Po drugiej stronie kompleksu znajdą się poradnie przyszpitalne i pozostałe oddziały zakaźne. W razie potrzeby, np. epidemii, będą mogły zostać odizolowane od całości.

Do poszczególnych oddziałów szpitala na Bielanach przypisane zostaną różne kolory. W ten sposób pacjent będzie łatwiej poruszał się po tym ogromnym obiekcie. To dalsza przyszłość. A bliższa?

- Dwa lata zajmie budowa części H. Musimy tak to wszystko zorganizować, by szpital bezpiecznie funkcjonował, a pacjenci odczuli jak najmniejszy dyskomfort. Pewnych niedogodności na pewno nie da się uniknąć - mówi dr Robert Mielcarek.

Co będzie z otaczającymi szpital drzewami? Aleksander Szczęsny zapewnia, że nie zostaną wycięte żadne pomniki przyrody. Przeciwnie, mają zostać bardziej wyeksponowane. Wycinka innych drzew będzie konieczna, ale zaraz potem planowane są nasadzenia.