Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sex na dopingu

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Sprawność w łóżku poprawiamy najchętniej na własną rękę. Lekarza omijamy, a za to... klikamy. Namiętnie klikamy. Viagra, cialis, levitra i wiele innych - zakup tych środków wspomagających potencję to w Internecie żaden problem. Nawet przy oryginalnych specyfikach lista skutków ubocznych jest jednak długa.

<!** Image 3 align=none alt="Image 204229" >
Sprawność w łóżku poprawiamy najchętniej na własną rękę. Lekarza omijamy, a za to... klikamy. Namiętnie klikamy. Viagra, cialis, levitra i wiele innych - zakup tych środków wspomagających potencję to w Internecie żaden problem. Nawet przy oryginalnych specyfikach lista skutków ubocznych jest jednak długa.

A przy podróbkach? Ryzyko rośnie. - Połasiłem się na odpowiednik tańszy o jedno zero. Efekt był daleki od moich (i partnerki) oczekiwań, a przez kolejne siedem godzin głowa mi dosłownie pękała z bólu. Czułem też łomotanie serca, drżały mi ręce. Więcej nie skorzystam, nikomu nie polecam - pisze na jednym z męskich forów internetowych Paweł.
<!** reklama>

Tygrys masowo podrabiany
Cudowną niebieską piłgułkę, czyli viagrę zażywa około 30 milionów ludzi w 120 krajach. Co sekundę przepisuje się dziewięć tabletek, a szacuje się, że miliony sprzedawane są w sieci nielegalnie - wynika z badań brytyjskiej państwowej służby zdrowia NHS.
Viagra została opatentowana w 1996 roku przez firmę Pfizer i wprowadzona po raz pierwszy na rynek w 1998 roku. Od razu zaczęła robić zawrotną karierę. Jej składnikiem jest cytrynian sildenafilu, hamujący enzym fosfodiesterazy typu 5 (PDE5). Efektem jest rozszerzenie naczyń tętniczych i ukrwienie członka, dzięki czemu następuje prawidłowy wzwód. Nazwa handlowa viagra wywodzi się z sanskryckiego słowa „wjaghra” oznaczającego tygrysa.
Niebieska pigułka jest najczęściej podrabianą tabletką w krajach zachodnich. Fałszywy produkt może zawierać inne niż podane na opakowaniu składniki i nieodpowiednie dawki. Tymczasem już oryginalny lek może powodować nieprzyjemne, a nawet niebezpieczne skutki uboczne. Generalnie, jednym  z pierwszych przeciwskazań do jego stosowania są kłopoty z sercem i choroba wieńcowa. Tymczasem to panowie z tymi schorzeniami często cierpią z powodu braku seksualnej sprawności.
Viagry nie powinny przyjmować także osoby z niedokrwistością sierpowatokrwinkową, białaczką, niedokrwistością, chorobą wrzodową, poważnie chorą wątrobą, a także pacjenci po przebytym udarze mózgu i zawale serca.
Przez pewien czas Pfizer był monopolistą na rynku. Po kilku latach udało się jednak obejść jego patent i na rynku pojawiły się inne specyfiki, zawierające sildenafil. Najpopularniejszy z generyków to kamagra, zdecydowanie tańszy od viagry. Pojawiły się też preparaty na bazie wardenafilu (levitra) i tadalafilu (cialis) o zbliżonym działaniu.

Z alkoholem para zła
Większość tych specyfików przyjmuje się od półtorej godziny do dwóch kwadransów przed momentem, którego jakość mają poprawić. Oddziaływanie niektórych jest jednak wyraźnie dłuższe, stąd nazywanie ich „weekendowymi”. We wszystkich przypadkach środków doraźnie poprawiających sprawność seksualną odradza się ich łączenie z alkoholem.
Innym rodzajem specyfików są preparaty, których łykanie zaleca się przez dłuższy czas (minimum miesiąc), a które nie doraźnie, ale długotrwale wspomagać mają męską sprawność. W większości są to suplementy diety albo tzw. ziołowe viagry.
Permen, penigra, liderin, vitasteron i inne - to właśnie o nich mowa. Zawierają wyciągi z roślin, uznawanych za afrodyzjaki: żeń-szenia, guarany, owocu boczni piłkowanej, palmy sabałowej, cytryńca chińskiego czy muir Luama. Oprócz tego, wzbogacane są najczęściej cynkiem i witaminami. Mają swoich amatorów, ale i krytyków. Według tych drugich, jeśli działają, to na zasadzie placebo.

Na ten sam temat.
Problem powszechny
Impotencja czyli zaburzenie erekcji (ER, erection dysfunction ang.) według definicji Światowej Organizacji Zdrowia to stan, gdy mężczyzna od dłuższego czasu nie jest w stanie osiągnąć i/ lub utrzymać wzwodu, który umożliwiłby mu odbycie satysfakcjonującego stosunku seksualnego. Szacuje się, że impotencja dotyczy 1,5 mln Polaków, a na świecie nawet 152 mln mężczyzn. Do roku 2025 liczba ta ma ulec podwojeniu.

Skąd się to bierze?
Przyczyny impotencji w znacznej mierze uwarunkowane są przez psychikę. Są też jednak przyczyny organiczne, takie jak np. przebyte choroby: cukrzyca, nadciśnienie, wady i choroby serca. Duży wpływ na potencję ma również nadużywanie alkoholu, częsty brak snu, nieodpowiednia dieta, stosowanie używek (sterydy, narkotyki). Szacuje się też, że około 115 tys. Polaków cierpi na impotencję spowodowaną paleniem tytoniu. Wreszcie - wiek. Choć kłopoty z potencją mogą pojawić się w każdym wieku, to jednak w większości dotyczą mężczyzn po 45 roku życia.

Wstyd iść do lekarza
W Polsce tylko około 10 procent cierpiących na zaburzenia seksualne mężczyzn poddaje się leczeniu. Przyczyn jest kilka. Przede wszystkim to fałszywy wstyd przed ośmieszeniem się we własnym środowisku, lęk przed partnerką, brak edukacji seksualnej i informacji o sposobach leczenia. Stąd, m.in., kariera porad seksuologów on-line oraz internetowych seks-aptek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska