System kłamie, bo wysyła złe sygnały do centrali

[break]
Parking przy zamku krzyżackim to bardzo dogodne miejsce, aby pozostawić auto. Do centrum blisko, są tam miejsca dla niepełnosprawnych.

Ułatwieniem jest tablica informacyjna stojąca przy Woli Zamkowej, gdzie wyświetlane są informacje o wolnych miejscach parkingowych (z uwzględnieniem miejsc dla niepełnosprawnych kierowców). Problem jednak w tym, że nowoczesne urządzenie wprowadza kierujących w błąd.

Czujniki bez mocy

- Tablica pokazuje zero miejsc dla niepełnosprawnych i dziewięć wolnych dla nieuprzywilejowanych aut. Wjeżdżam na parking i widzę, że żadne miejsce dla inwalidów nie jest zajęte, a zwykłych miejsc parkingowych jest nie dziewięć, lecz kilkanaście. To, co było wyświetlone, to jakieś bzdury - mówi nasz Czytelnik.

- Rzeczywiście system podaje błędną informację - przyznaje Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Przejrzeliśmy z wykonawcą systemu poprawność jego działania i okazuje się, że część czujników, szczególnie na miejscach dla osób niepełnosprawnych, musi mieć wymienione akumulatory.

Rzeczniczka MZD obiecuje, że za mniej więcej dwa tygodnie wszystko powinno wrócić do normy, a na tablicy będą pojawiały się tylko prawdziwe informacje.

Nim to się jednak stanie, elektroniczne urządzenie zostanie zasłonięte, aby nie wprowadzać kierowców w błąd.

Sygnały były wcześniej

Przypomnijmy, że opisywane rozwiązanie zostało wdrożone w maju 2013 roku. Było wówczas jednym z najnowocześniejszych w Polsce, którym Toruń się szczycił.

Podstawą jego działania jest 19 czujników, które zostały umieszczone pod każdym miejscem do parkowania. Czujka wykrywa zaparkowane auto i sygnał przesyła do centrali, która przetwarza dane.

- Stąd płynie sygnał do tablicy informacyjnej, z której kierowca dowiaduje się, ile jest wolnych miejsc do parkowania. Informacje są podawane z podziałem na miejsca ogólnodostępne i dla osób niepełnosprawnych - wyjaśnia Agnieszka Kobus-Pęńsko. - Chodziło o ułatwienie życia kierowcom, żeby nie wjeżdżali tam, gdzie nie będą mogli zaparkować.

Należy przyznać, że system działał bez zarzutu przez pewien czas. Jednak sygnały o przekłamaniach z tablicy informacyjnej docierały do "Nowości" już w ubiegłym roku. Wówczas w MZD z całą stanowczością zapewniano, że system jest sprawdzany przez ich pracowników oraz wykonawcę i działa bez zarzutu.

Parking przy ulicy Przedzamcze jest trochę pechowy. Wystarczy tu przypomnieć jego remont z sierpnia 2013 roku. Układano nowe chodniki i nawierzchnię z kostki brukowej. Modernizacja miała skończyć się po dwóch miesiącach, potrwała do końca grudnia. Jak tłumaczono nam w MZD, przyczyny opóźnienia nie wynikały z winy wykonawcy. Kostka brukowa, którą odkryto pod asfaltową nawierzchnią, nie nadawała się do ponownego użycia. Trzeba było więc zorganizować nowe kruszywo.