
Śmiech nasz powszedni. W Spod ekranu recenzja "Niewłaściwej Missy" - premiery Netfliksa
Cóż, wzorcem metra jest niby zawsze ten duży. Pan samiec albo pani samica alfa, przebojowi, efektowni, tacy, co to im żaden bliźni nie podskoczy… Ale w tego typu komedyjkach zwykle kibicujemy tym małym. Brzydalom, kiepskim w korpo-wyścigu, życiowym pokrakom, choć dającym nam lekcję, że i w tym pokractwie szczęście można znaleźć. Takim, jak chłopina z „Niewłaściwej Missy”. A dlaczego oni? Złośliwiec by powiedział, że są po prostu tacy, jak my. Ale to oczywiście nieprawda bardzo nieprawdziwa.

Premiera Netflix: "Na celowniku" – thriller o tym, że ucieczka od odpowiedzialności może zaboleć
Pracowałem kiedyś w budynku z parkingiem ciasnym i niesympatycznym. Co rusz więc ktoś komuś samochód tam napoczynał, bo manewrując rysy robił i zadrapki różne. I co rusz ktoś ganiał po całym budynku, szukając winowajcy, bo ten korzystając z braku świadków czmychał podle. I zawsze jakoś to we mnie myśl wzbudzało smutną, co też zrobiłby ten czmychacz, gdyby dokonał czegoś poważniejszego? Ot, choćby naruszył nie czyjeś auto, a zdrowie lub życie? Też uznałby, że nie należy oglądać się za siebie i cudnie jest nie ponieść odpowiedzialności za swoje dokonania?

Premiera Amazon Prime Video: “Bliss” – czyli najgorszy matrix jest w naszych głowach
Są takie momenty w życiu, w których nikt z nas nie chciałby się znaleźć. Bo któż chciałby zdać sobie sprawę, że fajnie to już było? I że wszystko, co mogliśmy zepsuć w swoim życiu jedynym i niepowtarzalnym, zepsuliśmy perfekcyjnie?

Premiera Netflix: “Ma Rainey. Matka bluesa” - czyli jak się nie dać w życiu wykorzystać
Tak daleko, a tak blisko – chciałoby się rzec uczenie. Bo czasami przeżywamy buzujące emocje z kompletnie innego świata tak, jakby działo się to tu i teraz. Bo wychodzi nam na to, że to też trochę historia o nas... Ludzkie reakcje i zachowania aż tak bardzo się przecież od siebie nie różnią. “Ma Rainey. Matka bluesa” – cieplutka premiera Netfliksa –opowiada więc niby o paru Afroamerykanach i paru białych, toczących dysputy ogniste w latach 20-tych poprzedniego stulecia. I jasne, jest pierwszy plan rasowego kotła sprzed wieku. Ale jest też plan drugi - rozgrywania się wzajemnego kilku osób, które wzajemnie od siebie zależą.

Premiera HBO GO: “Niech gadają” - czyli nic tak nie boli, jak dawni przyjaciele
Spotkania po paru dekadach zwykle są pouczające nad wyraz. W końcu kiedyś rozstaliśmy się z kumplami na początku drogi, gdy świat stał przed nami otworem - a witamy się z ludźmi, którzy już wiedzą, czy im w życiu wyszło, czy niespecjalnie. Czy jakoś tam zbliżyli się do marzeń sprzed lat, czy wręcz przeciwnie? W „Niech gadają” po latach spotykają się trzy koleżanki, ale nie w opowieści o tym tkwi i siła tego filmu, i jego słabość.

Premiera Netflix: “Bestia” - czyli włoski film, który znacznie więcej obiecuje niż daje
Poczucie winy jak wiadomo góry przenosi. I jak się komuś uda na nim zagrać, to efekty osiąga cudne i niespotykane. Poczucie winy zwykle chcemy sobie w głowie wyczyścić tak skrupulatnie, że podejmujemy wyzwania, o jakie nigdy byśmy się nie podejrzewali….

Premiera Netflix: “Życie przed sobą” - czyli wielki powrót Sophii Loren w niezłej odtrutce na pandemię
Jasne, sami jesteśmy kowalami losu naszego. Tak przynajmniej nauczają ci, którym powiodło się cudnie. Problem w tym, że jak się do tej dorosłości startuje z zaciągniętym hamulcem i kulą u nogi, to jakoś trudno w tego kowala uwierzyć... Ot, choćby kiedy pozbawieni jesteśmy elementarnego poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Jak wczesny nastolatek Momo, bohater “Życia przed sobą”. Smacznej opowieści, która w czasach pandemii ma szczególny smak.

Premiera Netflix: “Życie przed sobą” - czyli wielki powrót Sophii Loren w niezłej odtrutce na pandemię
Jasne, sami jesteśmy kowalami losu naszego. Tak przynajmniej nauczają ci, którym powiodło się cudnie. Problem w tym, że jak się do tej dorosłości startuje z zaciągniętym hamulcem i kulą u nogi, to jakoś trudno w tego kowala uwierzyć... Ot, choćby kiedy pozbawieni jesteśmy elementarnego poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Jak wczesny nastolatek Momo, bohater “Życia przed sobą”. Smacznej opowieści, która w czasach pandemii ma szczególny smak.

"Bronx" - francuska premiera Netfliksa, czyli kino noir w wyjątkowo czarnym wydaniu
Od przyjaciół Boże strzeż, z wrogami sobie poradzę – jak śpiewał pan poeta chmurny. Śpiewał niestety słusznie, bo natura ludzka może i czasami serca nam raduje, ale często wręcz przeciwnie.

Jak zostać gwiazdą - czyli miała być szydera soczysta, a wyszło romantycznie i na miękko
Kultura popularna ma dziś - w czasach mediowych społeczności, talent-szołów i innych dziwactw -wymiar nieco cudaczny. I celem jest dosyć łatwym, bo wszelkie dziwadła z nią związane są już doskonale rozpisane, ograne i zdefiniowane przez tabuny szyderców. Jeśli więc ktoś poszukiwał będzie w produkcji „Jak zostać gwiazdą” szydery soczystej na temat choćby miałkości celebryctwa, to jej nie znajdzie wcale, a wcale. Wszystko mamy tu bowiem wtórnie i na mięciutko. Bo który raz można się śmiać z królowych hasztagów czy tego małpiego rozumku, którego dostają różni aspiranci, kiedy im sodówa do główek uderza?

“Pętla” Patryka Vegi – miała być prawda czasu, prawda ekranu, a znowu wyszło bruto-polo. Recenzja filmowa Spod Ekranu
Podkarpacie to kraina piękna i znana. Nie tylko z powodu swego rekordowego oddania partii rządzącej, ale też słynnej afery, w którą ponoć wmieszany miał być marszałek sejmu nasz kochany, ten sam, co to latał samolotem do domu, aż wyleciał z fotela.

"Zbrodnie rodzinne" – premiera Netfliksa o tym, co ma robić rodzic, którego dziecię jest złym człowiekiem
Co zrobiłbyś dla swojego dziecka? Większość z nas odpowie, że wszystko. I do krwi ostatniej. Bo tak czujemy, tego też wymaga od nas kulturowa presja... W końcu taka rola mamusi i tatusia, żeby dziecięciu przyszłość zapewnić tłustą i solidną. Ale co wtedy, kiedy nasze dziecko jest złym człowiekiem? Gdzie jest wtedy tej rodzicielskiej pomocy granica?

“Dzieciaki z showbiznesu” – dziś premiera HBO GO, czyli dokument mocny jak thriller
Jedna z bohaterek filmu karierę zawodową zaczęła w wieku lat dwóch. A skończyła, kiedy stuknęła jej siódemka. Tatulo kochany nie dogadał się w sprawie kontraktu i wytwórnia posłała ją na drzewo. Może dlatego dożyła wieku sędziwego ? Bo lista dziecięcych gwiazd z kina i telewizora przypomina trochę listę ofiar jakiegoś makabrycznego kataklizmu.

Spod Ekranu: "Sala Samobójców. Hejter". Recenzja wideo
Zapraszamy do obejrzenie kolejnego odcinka "Spod Ekranu". Recenzujemy najciekawsze premiery kinowe, a przy okazji dzielimy się z Wami wieloma ciekawostkami na ich temat.

"Spod Ekranu": Bad Boy. Sprawdź naszą recenzję wideo!
Oto nasz kolejny odcinek z cyklu "Spod Ekranu", w którym recenzujemy najnowsze premiery kinowe. Tym razem wzięliśmy pod lupę film Patryka Vegi pt. "Bad Boy". Zobacz wideo!
Najpopularniejsze