Ba, raczej sam poharatał się rykoszetem. Nie dość, że z opublikowanych fragmentów jakoś wcale nie wynika, że prezydent-dyktator każe przerażonym dyrektorom wyczyniać jakieś obrzydliwości, to wręcz przeciwnie - Michał Zaleski wypada w nich całkiem nieźle, jako ktoś, kto przejmuje się wydawaniem publicznych pieniędzy. Tak odebrał to lud.
CZYTAJ TEŻ:Sprawa Centrum Sztuki Współczesnej podzieliła toruńskich radnych
Po publikacji „Nowości” o CSW rozgadało się całe miasto, czego Centrum dawno nie doświadczyło. Szkoda tylko, że CSW-gate to promocja taka sobie, bo ton komentarzy, dotyczących Centrum, jest raczej mroczny. Najsmaczniejsze kąski to zresztą ostre zarzuty eksdyrektora wobec Marka Żydowicza - choć tu, jak się wydaje, Paweł Łubowski nie nagrywał. A to, jeśli zostanie sam ze swoimi słowami, może oznaczać kolejny bolesny rykoszet.
Cóż, ciekaw jestem, co dalej z panem dyrektorem. Bo znaleźć szefa, któremu nie będzie przeszkadzało nagrywanie pod stołem służbowych nasiadówek, łatwo nie będzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?