To, że firmą, która fatalnie zaprojektowała przebudowę ulicy, kieruje były szef MZD, może co najmniej zaskakiwać

[break]
Na sprawę tych powiązań reporterzy „Nowości” natknęli się podczas zbierania informacji na temat błędu w projekcie, według którego rozbudowywana jest ulica Konstytucji 3 Maja na osiedlu Na Skarpie.

Projekt tej inwestycji przygotowała - na zlecenie Miejskiego Zarządu Dróg - spółka Toruński Klub Technika NOT. Jej prezesem został po ustąpieniu z funkcji dyrektora MZD Andrzej Glonek. Jego miejsce w fotelu szefa MZD zajął dotychczasowy zastępca, Stefan Kalinowski, będący też we władzach Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych toruńskiej NOT. Obecny dyrektor MZD jest w FSNT zasiada w radzie i zarządzie - tak wynika z informacji na stronie internetowej tej instytucji.

Formalnie bez związku

Rodzą się zatem poważne wątpliwości, wynikające ze związków urzędującego dyrektora MZD z firmą projektową. Są tym poważniejsze, że spółka TKT NOT popełniła ogromny błąd w projekcie rozbudowy ulicy Konstytucji 3 Maja. Co na to toruński magistrat i sam MZD? Odpowiadają „Nowościom” jednym głosem. Przesłane przez rzeczniczki urzędu miasta i drogowców odpowiedzi brzmią tak samo.

- Dyrektor nigdy nie był i nie jest członkiem zarządu ani rady nadzorczej wykonawcy projektu przebudowy Konstytucji 3 Maja, czyli Biura Usług Technicznych, Projektowania i Realizacji Inwestycji - Toruński Klub Technika NOT sp. z o.o. - czytamy w komunikacie. - Nie należy mylić jego członkostwa jako inżyniera drogownictwa w organizacji stricte zawodowej, jaką jest Federacja Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych, z działalnością samodzielnego w swoich działaniach i zarządzie przedsiębiorstwa, jakim jest TKT NOT.

MZD wyjaśnia, że celem statutowym federacji jest m.in. rozwój edukacji, nauki, techniki i gospodarki, współpraca i integrowanie różnych stowarzyszeń inżynierskich oraz działanie na rzecz ochrony pozycji zawodowej inżynierów.

Trzeba także dodać, że FSNT nie brało udziału w przetargach organizowanych przez MZD. TKT NOT wygrało z kolei zorganizowany przez MZD przetarg na opracowanie projektu przebudowy ul. Konstytucji 3 Maja zanim dyrektor Glonek odszedł z MZD i został szefem tej spółki. Działo się to również zanim Stefan Kalinowski został członkiem FSNT i szefa MZD. Dziś, formalnie, spółka prezesa Glonka i federacja, której członkiem jest dyrektor Kalinowski, nie mają ze sobą nic wspól-nego.

Poza podobieństwem w nazwie - skrótem NOT - od Naczelnej Organizacji Technicznej - występuje jednak jeszcze kilka zbieżności. Wśród nich jest m.in. adres obu podmiotów - ulica Piernikarska 6. TKT i FSNT mają także tę samą stronę internetową - www. not.torun.pl. To raczej rzadko spotykane rozwiązanie, jeśli mamy do czynienia z dwoma całkowicie niezależnymi podmiotami.

Sprawa naganna

- To takie towarzystwo wzajemnej adoracji. W kontekście obecności w niejako siostrzanych instytucjach obecnych i byłych władz MZD, i realizowania przez jedną z nich zadań publicznych, sprawa jest naganna. Takie postępowanie prowadzi potem do wyboru niekompetentnych firm - komentuje anonimowo człowiek z branży drogowej.

- Zarzuty dotyczące powiązań są bezpodstawne, niewiadomo, czego mają dowieść. Odbieram to jako naruszenie mojego dobrego imienia. Przetarg na dokumentację i jej realizacje został ogłoszony w 2010 roku. Wtedy nie byłem członkiem federacji, a dyrektor Glonek nie kierował NOT-em. Pytam, o czym świadczy ten sam adres czy strona internetowa. Miejski Zarząd Dróg, a konkretnie ja, jako osoba nim kierująca i dbająca o interesy gminy, osobiście podpisałem i skierowałem roszczenie do TKT NOT, o zapłatę odszkodowania - odpowiada dyrektor Kalinowski.

Wyjaśnień projektanta w sprawie tej ulicy przed zamknięciem tego wydania „Nowości”, nie otrzymaliśmy.

Termin niezagrożony?

Pozostaje jednak nadal pytanie, jak konieczność wprowadzenia poprawek i likwidacji skarpy wpłynie na termin zakończenia przebudowy ulicy Konstytucji 3 Maja.

MZD podtrzymuje dotychczasowe zobowiązania nałożone na wykonawcę, firmę PBDI. Zapowiada więc zakończenie robót do 20 października przyszłego roku.

- Na szczęście zakres poprawek był tak naprawdę dość niewielki. Dotyczył jedynie krawężników i pomocniczej podbudowy. Dobrze się stało, że problem został zauważony przez nas stosunkowo wcześnie i szybko skorygowany - mówi Kobus-Pęńsko.

Dodaje, że prace na Konstytucji 3 Maja odbywają się obecnie bez jakichkolwiek zakłóceń.