Toruń. Pomoc uchodźcom w placówkach medycznych – jak wygląda?

Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Tajemnice Lewobrzeża

Na mocy ustawy z 12 marca, która reguluje kwestie pomocy dla obywateli Ukrainy, którzy opuścili swój kraj ze względu na wojnę, uchodźcy otrzymali prawo do świadczeń medycznych, refundacji leków i zaopatrzenia w wyroby medyczne. Uciekający przed wojną skorzystają z tych praw na tych samych zasadach, co osoby ubezpieczone.

Uchodźcom przysługują także świadczenia związane z COVID-19: szczepienia, testy na obecność koronawirusa w organizmie i leczenie w przypadku zachorowania. Dzieci osób, które opuściły Ukrainę, zostały także objęte Programem Szczepień Ochronnych.

O to, jak z dotarciem do lekarzy radzą sobie uchodźcy z Ukrainy, zapytaliśmy osoby, które pomagają potrzebującym od początku rosyjskiej inwazji.
– Jedna z pań, którym pomagamy, potrzebowała pomocy okulisty i nie miałyśmy problemów z przyjęciem. Personel i lekarze byli otwarci i pomocni – mówi „Nowościom” Agata Chyżewska-Pawlikowska z Toruńskiego Sztabu Pomocy Ukrainie.

– Jedyną przeszkodą, z jaką spotkały się do tej pory osoby, którym pomagamy, to bariera językowa. Wydaje mi się, że z czasem w placówkach medycznych powinny być zatrudnione osoby znające język ukraiński – przyznaje Agata Chyżewska-Pawlikowska.

– Jedno z dzieci, które u nas przebywa, gorączkowało i potrzebowało pomocy. Zadzwoniliśmy do najbliższej przychodni i dostaliśmy wszystkie potrzebne informacje i na drugi dzień dziecko z mamą poszli do lekarza – opowiada z kolei Alla Stolińska, która wraz ze swoim mężem udziela schronienia uchodźcom w swoim hostelu. – Kłopoty mieliśmy jedynie z umówieniem wizyty u ortopedy dziecięcego, ponieważ dziecko nie miało jeszcze nadanego numeru PESEL. Udało nam się jednak znaleźć lekarza, który zdecydował się przyjąć nas prywatnie i pomóc – opowiada pani Alla.

Część placówek medycznych w odpowiedzi na przyjazd uchodźców z Ukrainy już w pierwszych dniach wojny uruchomiły specjalne infolinie dla posługujących się językiem ukraińskim. Jak zapewnia Anna Chudziak z sieci lecznic Citomed, infolinie cieszą się dużym zainteresowaniem.

- Na pewno dobrym pomysłem było stworzenie infolinii w języku ukraińskim, gdyż to znacznie ułatwia ten pierwszy kontakt. Rejestracje wiedzą jak postępować i póki co tu też nie ma żadnego kłopotu. Wśród lekarzy są osoby mówiące po ukraińsku, a przy tym bardzo zaangażowane w organizację i udzielanie pomocy medycznej w naszych przychodniach – mówi Anna Chudziak z sieci lecznic Citomed.

Przedstawicielka sieci placówek medycznych podkreśla, że pomoc uchodźcom z Ukrainy nie odbywa się kosztem kosztem osób mających już miejsce w kolejce do lekarza.
– W Lecznicach Citomed na bieżąco przyjmujemy pacjentów ze statusem uchodźcy z Ukrainy zgodnie z wytycznymi NFZ oraz specustawą. Zdarza się, że ktoś nie dostał pieczątki na granicy umożliwiającej do korzystania ze świadczeń refundowanych, ale i w takiej sytuacji nie pozostawiamy nikogo bez pomocy. Ważne jest to, że nie odbywa się to kosztem pozostałych pacjentów, gdyż są to dodatkowe miejsca w harmonogramie – tłumaczy Anna Chudziak.

Jak wskazuje z kolei kierownictwo Centrum Medycznego OLK-MED, wyzwania dotyczące pomocy medycznej dla uchodźców mają charakter głównie logistyczny.
– Zajmujemy się medycyną pracy i już wcześniej mieliśmy osobę, która posługuje się językiem ukraińskim, więc jeśli chodzi o barierę językową, to sobie radzimy. Większe problemy powoduje to, że do tej pory mieliśmy do czynienia z polskim systemem zdrowotnym, a teraz dochodzi ukraiński. Często nie jesteśmy w stanie od razu zweryfikować np. ile dawek szczepienia przyjął pacjent – tłumaczy wiceprezes zarządu Olk-Med Iwona Różycka. – Nie dociera do nas aż tak dużo uchodźców. Z reguły są to pojedyncze rodziny każdego dnia, głównie są to przeziębione dzieci – dodaje wiceprezes Olk-Med.

NFZ: Nie mamy sygnałów o nieprawidłowościach
Infolinie i pomoc dla pacjentów w języku ukraińskim uruchomił także Narodowy Fundusz Zdrowia. Informacje dotyczące pomocy medycznej dla uchodźców w serwisach internetowych NFZ są tłumaczone na ukraiński. Ponadto NFZ chce umożliwić dalsze leczenie w Polsce pacjentom onkologicznym, którzy musieli przerwać terapię przez wyjazd z Ukrainy.

– Dzwoniąc pod bezpłatny numer 800 190 590, pacjent będzie mógł zgłosić potrzebę kontynuacji leczenia onkologicznego lub hematologicznego w Polsce. Dotyczy to pacjentów, którzy potrzebują kontynuacji leczenia onkologicznego i z zakresu hematologii, rozpoczętego w Ukrainie. Wystarczy, że pacjent przekaże na infolinii swoje dane kontaktowe – informuje NFZ.

Infolinia NFZ jest całodobowa i bezpłatna.

Jak zapewnia Narodowy Fundusz Zdrowia, ośrodek, do którego zostaną podane przez pacjenta informacje, z pacjentem skontaktuje się w ciągu dwóch dni. W każdym województwie ma być przynajmniej jedna placówka gotowa na przyjęcie pacjentów onkologicznych z Ukrainy.

Barbara Nawrocka, rzeczniczka prasowa kujawsko-pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, zapewnia, że pomoc medyczna dla uchodźców na razie przebiega sprawnie.

– Na ten moment nie mamy żadnych sygnałów o większych problemach czy nieprawidłowościach jeśli chodzi o pomoc medyczną dla uchodźców z Ukrainy na terenie Torunia – mówi Barbara Nawrocka. – Chcę także podkreślić, że o kolejności uzyskania pomocy w placówkach nie decyduje obywatelstwo, a miejsce w kolejce albo stan zdrowia pacjenta – dodaje rzeczniczka NFZ.

Infolinie Citomed w języku ukraińskim są dostępne pod numerami telefonów:

• +48 887 070 287
• +48 887 076 362

Numery telefonów specjalnie dla uchodźców uruchomił także Lux Med:

• 22 45 87 007 (czynna codziennie w godzinach 9.00 -17.00)