Zobacz wideo: Kleszcze wciąż aktywne. Jak się przed nimi chronić?
Do tych dramatycznych wydarzeń na dworcu PKS przy ul. Dąbrowskiego w Toruniu doszło 27 stycznia 2023 roku. Zaatakowany przez Piotra P. mężczyzna tamtego piątku zapewne długo nie zapomni. Wydarzenia mogły skończyć się jeszcze gorzej, bo napastnik był zdesperowany i trzymał w ręku nóż...
Rozbój z nożem na dworcu PKS w Toruniu. Co się wydarzyło?
36-letni obecnie Piotr P. zaatakował na dworcu przypadkowego mężczyznę. Wiadomo, że nie był sam. Działał "wspólnie i w porozumieniu z inną, nieustaloną osobą". W ręku trzymał nóż i tym narzędziem groził napadniętemu. O co mu chodziło? Ewidentnie o pieniądze.
Ofiara napadu nie miała jednak przy sobie kokosów. Mężczyzna wydał napastnikowi praktycznie wszystko, co cennego miał przy sobie: 170 złotych w gotówce, zegarek, telefon komórkowy (był to stary typ Nokii) i inne drobiazgi. Jak ustalono w śledztwie i toku sądowego procesu, cały ten łup wary był łącznie 520 zł.
Nie wiadomo, jak potoczyłyby się wypadki, gdy napadnięty nie oddał pieniędzy i swoich rzeczy osobistych. Szczęśliwie, Piotr P. noża wobec niego nie użył.
Rozbójnik przed sądem. Wyrok: 3 lata i 4 miesiące bezwzględnego więzienia
Głównego sprawcę tego rozboju, czyli napastnika z nożem w ręku, szybko udało się zatrzymać. Mężczyzna najpierw został zatrzymany przez policje, a potem usłyszał zarzuty. Już 29 stycznia br. został tymczasowo aresztowany. I to się do dziś nie zmieniło - nadal przebywa za kratami. Tak też było, gdy odpowiadał za swoje czyny przed sadem.
Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód. Sprawca miał proces przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Wyrok ogłoszony został 18 lipca.
Piotra P. uznano za winnego rozboju z niebezpiecznym narzędziem. Kara? 3 lata i 4 miesiące bezwzględnego więzienia. Na poczet tej karety sad zaliczył mu siedem miesięcy tymczasowego aresztowania. Poza tym zobowiązał sprawcę do naprawienia szkody wobec pokrzywdzonego mężczyzny.
-Ogłoszony w lipcu w tej sprawie wyrok jest nieprawomocny. O wydanie jego pisemnego uzasadnienia wystąpili do sądu: sam oskarżony i jego obrońca adwokat Dawid Czajkowski - zaznacza Jarosław Szymczak, asystent rzecznika Sądu Okręgowego w Toruniu.
Dodajmy, że jeśli zdecydują się na odwołanie, sprawę rozstrzygać będzie Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?