Drogowe sekundniki zainstalowane na skrzyżowaniach i zebrach od początku są poza prawem. Tak przynajmniej twierdzą urzędnicy. Tyle, że jak żaden z drogowych wynalazków, naprawdę zdobyły uznanie kierowców. Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa planuje kompleksową nowelizację dwóch rozporządzeń dotyczących znaków, sygnałów drogowych i tzw. urządzeń bezpieczeństwa.
- Przy tej okazji stosowanie liczników czasu będzie konsultowane z różnymi środowiskami - mówi Elżbieta Kisil, rzecznik resortu. I ostrożnie daje nadzieję na legalizację urządzeń.
Czy sekundniki wrócą do Torunia?
To zmiana w ostrym kursie, prezentowanym jeszcze w kwietniu przez wiceministra Jerzego Szmita.
- Z badania przeprowadzonego w Grudziądzu od 1 marca do 31 lipca 2014 roku wynika jednoznacznie, że po zamontowaniu licznika znacznie wzrosła liczba pojazdów wjeżdżających na skrzyżowanie podczas nadawania czerwonego sygnału - przekonywał wówczas wiceminister.
Opinia publiczna i eksperci dość szybko wytknęli resortowi, że nie można opierać się tylko na jednym badaniu. I to na dodatek, bez urazy dla grudziądzan, akurat z Grudziądza. Dziś ministerstwo łagodzi kurs i daje nadzieję.
- Z przekazanych nam przez wojewodów materiałów wynika, że liczniki (wyświetlacze) czasu spotykają się z pozytywnym odbiorem kierowców. Jednocześnie jednak można wskazać na brak zauważalnego wpływu na bezpieczeństwo ruchu drogowego (liczba kolizji i wypadków). Większość wojewodów wskazała na poprawę płynności ruchu na skrzyżowaniach, ale nie zostało to poparte wynikami badań - zaznacza rzecznik Elżbieta Kisil.
Czytaj także: Sprawdź w jakim czasie przejedziesz Toruń z nowymi biletami MZK
Co ciekawe szczególnie dla torunian, w Polsce działa jeszcze aż 736 sekundników. Jak wyliczyło wczoraj „Nowościom” ministerstwo - są one zainstalowane na 176 skrzyżowaniach w 30 miejscowościach, w 12 województwach.
Tymczasem w Toruniu wszystkie zniknęły, ku ubolewaniu kierowców, w 2014 roku. W jakich okolicznościach?
- Wszystkie urządzenia zostały w mieście usunięte po piśmie wojewody z sierpnia 2014 roku, w którym prezydenci miast naszego województwa zostali zobowiązani nie tylko do podania ilości i lokalizacji wyświetlaczy, ale i przybliżonego terminu usunięcia urządzeń - przypomina Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik MZD w Toruniu.
Dlaczego w innych regionach samorządy liczników nie usunęły, nie wiemy. W Toruniu MZD nie wyklucza, że liczniki wrócą na skrzyżowania. Warunek? Legalizujące je przepisy. Jest jednak i drugi aspekt sprawy.
- Pamiętajmy, że wyświetlacze czasu mogą być montowane na sygnalizacjach stało czasowych. W Toruniu tych jest coraz mniej. Montujemy akomodacyjne, czyli przyjazne i rowerzystom i kierowcom i pieszym - podkreśla Agnieszka Kobus-Pęńsko. Identyczną uwagę przekazało nam też ministerstwo.
WARTO WIEDZIEĆ
- Pierwszy wyświetlacz w Toruniu został zamontowany pod koniec 2009 roku na skrzyżowaniu Szosa Chełmińska-Odrodzenia.
- Kolejne działały m.in. na skrzyżowaniu ul. Podgórnej z Legionów, Plac 18 Stycznia - Warszawska, Al. J. Pawła II - Chopina - Wały Gen. Sikorskiego-Fosa Staromiejska, czy też ul.Kościuszki - Batorego .
- Były też wersje wyświetlaczy dla pieszych. Zainstalowano je przy światłach np. na ulicach Al. J. Pawła II - Chopina - Wały Gen. Sikorskiego - Fosa Staromiejska .
- Wszystkie urządzenia zdjęto w roku 2014, po liście urzędników wojewody kujawsko-pomorskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?