Trzy lata temu Kępa Bazarowa kosztem przeszło 2 mln złotych przeszła radykalną przemianę. Jednak w drodze na taras widokowy, podróżni musieli pokonać lichą drogę i rozpadający się mostek. Dlatego dwa lata temu jeszcze więcej kosztował remont dróg dojazdowych.
To chętnie odwiedzany zakątek. Dlatego gazeta została zaalarmowana przez Czytelników krótko po odkryciu zniszczeń.
Popękane płytki
- Co się dzieje na Majdanach? - zastanawiała się Czytelniczka. - Wszystkie płyty są popękane i pokruszone. Jeżdżą wielkie samochody i wywożą jakiś cuchnący muł.
Sprawę przekazaliśmy służbom miejskim. Problemem zajęła się straż miejska. Jej funkcjonariusze sporządzili dokumentację i zaczęli szukać sprawców. Na miejscu zjawili się także pracownicy Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta Torunia. Sprawa szybko została wyjaśniona.
Zobacz galerię: Remont parku na Skarpie
- Sprawcą okazał się kierowca, który manewrując tirem wjechał na płytki - relacjonuje Jarosław Paralusz, zastępca komendanta SM w Toruniu. - Dokumentację w tej sprawie przekazaliśmy do Wydziału Środowiska i Zieleni.
Sprawca zapłaci
- Winowajca już się z nami skontaktował - mówi Tomasz Kozłowski, kierownik referatu kształtowania zieleni w Wydziale Środowiska i Zieleni. - Na przystani odbywały się pokazy i wjechały zbyt ciężkie samochody. Nie zdawali sobie sprawy, że nawierzchnia jest tak delikatna. Widać dobrą wolę z drugiej strony. Szkody zostaną naprawione w najbliższym czasie, ale diabeł tkwi w szczegółach. Płytki są nietypowe i firma ma problem z ich zakupem.
Mieszkańcy często skarżą się na podobne problemy.
- W czasie budowy pobliskiego osiedla ciężarówki rozjeździły drogę - wskazywali niedawno mieszkańcy Winnicy w Toruniu. - W ramach naprawy ktoś przyjechał, posypał dziury piaskiem i uznał sprawę za załatwioną. Obecnie to jest chyba najgorsza droga w Toruniu!
W Miejskim Zarządzie Dróg w Toruniu na co dzień zmagają się nie tylko ze zniszczeniami jezdni, ale również innej infrastruktury drogowej.
Niszczą słupy i barierki
- Uszkodzeniom najczęściej ulegają barierki, słupy oświetleniowe oraz maszty, na których są mocowane sygnalizatory świetlne - wylicza Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Jeżeli jest znany sprawca, to on płaci za naprawę. Jeżeli nie, koszty pokrywane są z naszej polisy. Wśród rzeczy, które padają ofiara chuliganów są również wiaty przystankowe. W kilku przypadkach udało się złapać policji sprawców na gorącym uczynku.
Drogi do placu budowy
Także w ostatnim czasie MZD pociągnęło do odpowiedzialności firmy, które dojeżdżając do placu budowy, zniszczyły nawierzchnię drogi.
- Jeśli chodzi o zniszczenia dróg, to jesteśmy w tych przypadkach bardzo czujni i dbamy o to, aby nasze drogi nie były niszczone przy okazji realizacji innych inwestycji - zastrzega Agnieszka Kobus-Pęńsko z MZD. - Jeśli taka sytuacja się zdarzy, to dochodzimy swoich praw i wzywamy wykonawcę do przywrócenia drogi do stanu sprzed budowy. Robi to on oczywiście na swój koszt. Z ostatnich podobnych przypadków można przywołać przykłady ulic Mickiewicza, Szuwarów, PCK i Lubickiej. Wykonawcy realizujący prace poza pasem drogowym dojeżdżając do placu budowy niszczyli infrastrukturę drogową. Musieli ja naprawić na własny koszt. Czasami w ustaleniu sprawców pomaga nam też straż miejska lub policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?