MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trudny poród

Aleksander Nalaskowski
Boże Narodzenie to finał pewnego oczekiwania. I - tak jak z każdą brzemiennością - jest o tyle radosne to rozwiązanie, o ile spokojna i stabilna była brzemienność.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/nalaskowski_aleksander.jpg" >Boże Narodzenie to finał pewnego oczekiwania. I - tak jak z każdą brzemiennością - jest o tyle radosne to rozwiązanie, o ile spokojna i stabilna była brzemienność.

Ale cóż. Ta „ciąża” nie przebiegała spokojnie. Jeśli się dobrze zastanowić, to Dziecina tym razem rodzi się w bólach, niepokoju i zaszłościach. Rosjanie zrobili sobie z kwestii zwrotu wraku kolejny odcinek Benny Hilla. Już bez pozorów i fasady pokazują nam miejsce godne „bękarta Wersalu”. Bezmiar pogardy i bezmiar niekompetencji dyplomacji, naszej dyplomacji.

<!** reklama>Wszelkie manifestacje - i te „patriotyczne”, i te „tolerancyjne” (cudzysłów celowy, politycznie poprawny) są traktowane jak kibolskie ustawki. I nawet jeśli nie ma „kiboli”, to się ich wymyśli. Ukrytym wymiarem tego oczekiwania na Dziecinę jest zadekretowana rządowo i umocowana prawnie metoda pastwienia się nad kierowcami. Psychologicznym sadystom dano radary. Zamiast dobrych dróg, których pewnie nigdy nie dokończymy (jak sławetnej autostrady do Prus Wschodnich), ustawiono bezmyślnych sztyftów z pałami. A jeśli już prędkość odpowiednia, to jeszcze trzeba pokazać „trójkącik”, „gaśniczkę” (takie kelnerskie zdrobnienia i maniery). Bezrobotnym chłopcom z pagonami dano władzę i nie poinformowano ich, że zwrot do starszego pana „Panie Aleksandrze” jest wysoce niestosowną formą. Ale cóż, ich wielki językoznawca zmarł w 1953 roku.

Przegrane sportowo i finansowo Euro, wąsaty żyrandol w Belwederze, ale nade wszystko znikające i nadające się do natychmiastowej (4-8 tygodni?) likwidacji MEN. Nadchodzi Dziecina i trzeba będzie ją posłać do najlepszej szkoły. MEN wybrało wąską specjalizację - psucia tego, co najlepsze. To idzie w paskudnie złym kierunku. Pojawiło się nawet w środowisku określenie „zMENczenie. A powinno być „zaMENczenie”. Idzie Dziecina, a my chcemy zamykać okna życia, szkoły i Bóg wie (pewnie wie), co jeszcze.

Moją szkołę dobija nieludzkie naliczenie przez miasto czynszu za budynek. Prezydent, którego cenię i nadzwyczaj szanuję (pisywałem o tym), postanowił naszą szkołę, przedszkola i szkoły niepubliczne złupić. Będą wiadukt, most, nie będzie szkoły Laboratorium. Ale będzie elektorat. Kierowcy pojadą szybciej. Niektórzy wolniej, bo nie będą się spieszyć do szkoły, której nie ma. Ja wyjadę stąd i z mostu już niewiele skorzystam.

Dziecina urodzi się na wieczność, do Paruzji włącznie, a most? Postoi, aż w końcu się zawali.

Jakkolwiek: „Bóg się rodzi”! Szkoda mi tylko Maryi, musi ją to wszystko bardzo boleć. Jest w końcu, od wieków, Matką Polaków.

Wesołych Świąt!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska