Egipskie ciemności, brak nawierzchni, potop po deszczu i wieczny pył w skwarze - na to skarżą się mieszkańcy ulicy Bagińskiego na Stawkach. Ich domy stoją tu od 15 lat, a na ulicy czas się zatrzymał.
Znów proszą prezydenta Michała Zaleskiego o pomoc.
„Niechlubny wyjątek”
W przeszłości mieszkańcy tej ulicy na Stawkach prosili już władze miasta o pomoc, ale jej nie otrzymali. Teraz są bardzo rozgoryczeni. Czują się jak mieszkańcy gorszej kategorii, bo na osiedlu Stawki dużo dobrego się dzieje. Tylko nie u nich...
- Nawet małe, położone na uboczu uliczki są utwardzane kostką polbrukową czy oświetlane. Przykładem może być sąsiednia ulica Balew- skiego. Nasza ulica jest niechlubnym wyjątkiem mimo tego, że nasze domy były budowane ponad 15 lat temu. Przez cały ten czas mieszkańcy zmagają się z niedogodnościami - skarżą się w petycji ludzie z ulicy Bagińskiego.
Zapisy do miejskich przedszkoli na wakacje w tym roku z dreszczykiem
Stan drogi i ciemność
Jakie to niedogodności? Po pierwsze, brak nawierzchni. „Obecnie ulica jest w zasadzie ubitą drogą gruntową, wzmocnioną jedynie prowizorycznie drobnym kruszywem” - tak ujmują to mieszkańcy.
Po deszczu powstają kałuże, utrudniające życiem pieszym i samochodom. W skwarze wszystkim dokuczają tumany kurzu. Szkodzi to zdrowiu, niszczy elewacje domów.
- Na jednym z nich niedawno została zmontowana instalacja fotowoltaiczna. Osiadający na niej pył z pewnością obniża jej sprawność i zmniejsza wydajność produkcji energii. Ciągłym problemem jest wnoszenie do domu drobnego piasku na obuwiu - piszą autorzy petycji.
Bardzo niepokoi mieszkańców sprawa bezpieczeństwa.
TOP 10 Najdroższych inwestycji w Toruniu. Ile kosztowały?
- Ulica jest nieoświetlona, więc od jesieni już popołudniami tonie w ciemnościach. Nietrudno o upadek pieszego - alarmują autorzy petycji.
Co oczywiste, egipskie ciemności panują tutaj nocami. W nieodległej przeszłości przy ulicy Bagińskiego doszło do włamania. Gdyby droga była oświetlona, nie zachęcałaby tak przestępców - podnoszą mieszkańcy.
Ruch po stronie urzędu
Mieszkańcy ze Stawek swoją petycję napisali w maju. W czerwcu została ona formalnie przyjęta przez Urząd Miasta Torunia i opublikowana w BIP-ie. Z adnotacji wynika, że odpowiedzi mieszkańcom ma udzielić Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w magistracie.
Gdy taka się pojawi, „Nowości” wrócą do tematu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
