W 1945 roku, w spalonej Warszawie rozpoczęła się akcja ratunkowa ocalałych z pożogi wojennej zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych. Bezcenne dokumenty przewożone były do warszawskiego Fortu Sokolnickiego. Pracowało przy tym między innymi kilku młodych praktykantów, którym AGAD oferował jedynie kąt do spania i siennik.
Jednym z tych praktykantów był urodzony w 1922 roku Andrzej Tomczak, były żołnierz plutonu Kierownictwa Dywersji Armii Krajowej, działającego podczas okupacji w rejonie Łowicza, po obu stronach granicy Generalnej Guberni.
Czytaj też: Nie mają domów, bo się pogubili
Członkiem załogi Fortu Sokolnickiego Andrzej Tomczak został jako student historii na Uniwersytecie Łódzkim. Swoim słuchaczom opowiadał później, że kiedy po ciężkim dniu pracy leżał na zagwarantowanym przez archiwum sienniku, otoczony ewakuowanymi z centrum miasta wiekowymi dokumentami, czytał sobie oryginalne listy Sobieskiego do Marysieńki.
Rok później, tropiony przez bezpiekę były żołnierz AK przeniósł się do Torunia, gdzie kontynuował studia, pomagając jednocześnie budować powstający uniwersytet. Jeździł m.in. na ziemie zachodnie przywożąc książki do biblioteki UMK. Podczas jednej z takich wypraw o mało nie został zastrzelony przez rosyjskiego żołnierza.
W czasach stalinowskiego terroru, kiedy władze polityczne prawie zadusiły toruńską uczelnię, Andrzej Tomczak, już wtedy doktor, został zmuszony do opuszczenia Alma Mater. Pojechał do Łodzi, gdzie rozpoczął pracę w tamtejszym Archiwum Państwowym, ale po odwilży wrócił do Torunia na UMK. Dzięki jego zaangażowaniu i licznym kontaktom naukowym z uczelniami i archiwami w Polsce i za granicą, archiwistyka stała się jednym z filarów toruńskiej szkoły historycznej. Na początku lat 70. Instytut Historii stał się Instytutem Historii i Archiwistyki, jedyną wówczas taką jednostką w kraju.
Przeczytaj także: Masowe groby na Glinkach. Co z osiedlem?
Lista zasług profesora Tomczaka jest bardzo długa. Znalazła się na niej m.in. jego działalność na rzecz Fundacji Generał Elżbiety Zawackiej.
„Wnosił w nasze zwariowane czasy spokój, mądrość i bolesne doświadczenie pokolenia Armii Krajowej - napisał na Facebooku Jan Wyrowiński, z którym profesor zasiadał w radzie Fundacji. - Jego odejście to niepowetowana strata”.
Profesor Andrzej Tomczak miał 94 lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?