[break]
Czytelnik „Nowości zauważył, że na skrzyżowaniach w rejonie remontowanej ulicy pojawiły się poważne błędy w oznakowaniu i działaniu sygnalizacji świetlnej. Na czym polegają?
- Jadąc Czerwoną Drogą od strony Bydgoszczy dojeżdżamy do jej skrzyżowania z Szosą Chełmińską, ul. Odrodzenia i aleją Solidarności. Z ruchu wyłączono lewy pas Czerwonej Drogi, którym normalnie można skręcać w Szosę Chełmińską. Obecnie jednak ulica ta, na odcinku od opisywanego skrzyżowania do ulicy Grudziadzkiej, jest jednokierunkowa. Można nią jechać tylko w stronę starówki. Drogowcy słusznie wyłączyli więc pas lewoskrętu z Czerwonej Drogi, ale zapomnieli o wyłączeniu sygnalizatora skrętu w Sz. Chełmińską - wyjaśnia Czytelnik.
Pod prąd i... pod tramwaj
Czytelnik był świadkiem, jak po zmroku jadący środkowym pasem, w kierunku na wprost, kierowcy z innych miast, widząc zielone światło lewoskrętu, wjeżdżali pod prąd w Szosę Chełmińską.
Jest też problem ze znakiem „ustąp pierwszeństwa” dla jadących od strony ulicy Uniwersyteckiej w kierunku ul. Grudziądzkiej i przecinających ul. Odrodzenia.
Tam stoi właśnie znak informujący, że wyjeżdżamy z drogi podporządkowanej. Tymczasem pas jezdni mającej tu pierwszeństwo jest obecnie wyłączony z ruchu!
- Nie byłoby w tym nic złego, może poza spowalnianiem ruchu, gdyby nie to, że zatrzymujemy się niepotrzebnie na torach, którymi jeżdżą przecież tramwaje. To powoduje realne zagrożenie - mówi Czytelnik. Jego spostrzeżenia podzielają reporterzy „Nowości”, którzy wybrali się na ulicę Odrodzenia.
„Nowości” podpowiadają
W pewnym momencie auto z rejestracją spoza Torunia rzeczywiście musiało uciekać przed nadjeżdżającym tramwajem. Co na to urzędnicy?
Sprawą znaku „ustąp pierwszeństwa”, który wystarczy zasłonić, obiecali się zająć. Gorzej jest z wprowadzającą w błąd sygnalizacją, której działania są również świadomi.
- Przestawienie ustawień faz tej sygnalizacji spowodowałoby, ze względów technicznych, pogorszenie płynności jazdy w pozostałych kierunkach obsługiwanych przez to skrzyżowanie - wyjaśnia Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. - Ingerencja w obecne ustawienia byłaby z tego punktu widzenia niekorzystna. Lewoskręt jest wyraźnie wygrodzony, co nie powinno budzić wątpliwości kierowców.
„Nowości” podpowiadają jednak urzędnikom: sygnalizatora lewoskrętu nie trzeba wyłączać. Należy go po prostu tymczasowo zakleić i będzie po kłopocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?