Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Łysomice mieszkańcy walczą z wiatrakami

Joanna Posadzy
Mieszkańcy Łysomic nie chcą wiatraków w swojej gminie
Mieszkańcy Łysomic nie chcą wiatraków w swojej gminie Grzegorz Olkowski
Hałas, zniszczenie naturalnych siedlisk zwierząt i ptaków, wreszcie spadek komfortu życia a także cen nieruchomości to argumenty, jakie podnoszą mieszkańcy w walce z elektrownią wiatrową.

Wiatraków jeszcze nie ma, ale już wywołały w gminie prawdziwe zamieszanie. Z wnioskiem o ich postawienie zwróciła się do Rady Gminy spółka Wind Park Łysomice (z siedzibą w Gdyni). Na początek maszyny miałyby stanąć w Gostkowie, Tylicach, Folzągu i Sławkowie. W sumie 19 sztuk (7 w gminie Łysomice, 12 w gminie Chełmża.
[break]
- Jesteśmy przerażeni, bo szczególnie pomiędzy Gostkowem a Folzągiem nagromadzenie wiatraków będzie bardzo duże, a odległość dzieląca domy od wiatraków to zaledwie 500 metrów! - mówi Mirosław Barc, mieszkaniec Gostkowa.
W praktyce oznacza to, że wiatrak stanie tuż za płotem. Co więcej, właściciele działek sąsiadujących z wiatrakiem nie będą mogli pobudować na niej żadnego budynku w promieniu kilkuset metrów!
- Nie mówiąc już o stratach czysto ekonomicznych. Kto by chciał mieszkać pod wiatrakiem? Kto kupi działkę w takim sąsiedztwie? - pyta Mirosław Barc.
Sprawa jest w toku, ponieważ żeby spółka energetyczna mogła ustawić wiatraki, potrzebne są zmiany w miejscowym planie zagospodarowania. To od radnych zależy więc dalszy los wiatraków i sąsiadujących z nimi posesji.
- Przeraża nas fakt, że właściwie całe postępowanie przeprowadzane jest tajnie - mówi Agnieszka Stasiak, mieszkanka Gostkowa.
Na razie odbyło się pierwsze spotkanie mieszkańców z wójtem, radnymi oraz przedstawicielami Wind Parku Łysomice w sprawie wiatraków.
- Nie wiadomo, jaki hałas wytworzą wiatraki. Nie wiadomo, na jakim obszarze staną i jaka będzie ich docelowa liczba (mówi się, że od 19 do 24 sztuk) - wylicza Kinga Sarzała, mieszkające w Gostkowie. - To jest inwestycja na kolejne 30 lat, która może przynieść opłakane skutki.
Problem potwierdza również sam wójt Łysomic, Piotr Kowal. - Sam jestem zaskoczony lokalizacją wiatraków, bo na początku spółka wskazywała zupełnie inne miejsca - wyjaśnia wójt. - Na pewno czeka nas długa dyskusja w tej sprawie i na pewno zdanie mieszkańców będzie dla nas bardzo istotne.
Przyznaje jednak, że chodzi tu również o pieniądze. Do budżetu gminy będzie wpływać z tego tytułu ok. 600 tys. zł (dochód z podatku w skali roku). Dzierżawa działki pod jeden wiatrak to z kolei 25 tys. zł rocznie. Co ciekawe, lokalizacje pod wiatraki wydzierżawiły osoby, które w gminie nie mieszkają!
Dlatego też mieszkańcy założyli stowarzyszenie Ostoja Żuraw. - Nie tylko my tu mieszkamy. W tym rejonie znajdują się lęgowiska ptaków, w tym również gatunków pod ochroną. Hałas wiatraków doprowadzi do ich zniszczenia - dodaje Ewa Barc z Gostkowa.
Kolejne spotkanie mieszkańców z władzami gminy i ze spółką odbędzie się w najbliższy wtorek podczas nadzwyczajnej sesji Rady Gminy. Niestety, mimo prób nie udało się nam skontaktować z władzami spółki Wind Park Łysomice. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska