Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Toruniu też chcą walczyć z zalewem szpetnych reklam

(szs)
Obskórne reklamy naklejaneObskórne reklamy naklejane na ściany, ulica Gdańska
Obskórne reklamy naklejaneObskórne reklamy naklejane na ściany, ulica Gdańska Tymon Markowski
Akcja społeczników, którzy walczą ze szpecącym miasta reklamowym chaosem, zmusiła niedawno do działania władze potężnego banku.

Członkowie stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim, które od lat walczy z zalewającym kraj bałaganem reklamowym, spróbowali kiedyś przedstawić, jak mogłyby wyglądać najsłynniejsze zabytki świata, gdyby znajdowały się w Polsce. Zdjęcia owiniętego banerami Akropolu czy też zamienionego w pstrokaty słup reklamowy Big Bena cały czas podbijają internet. U jednych budzą śmiech, u innych zażenowanie, symbolizują jednak poważny polski problem. Ze swoją pstrokatą reklamową gigantomanią wypadamy fatalnie nie tylko na tle Niemiec czy Francji, ale również północno-wschodnich sąsiadów: Litwy, Łotwy i Estonii.

Prawodawcy jakoś się nie kwapią, aby z tym zrobić porządek, jednak spore sukcesy na tym polu odnoszą również zorganizowani społecznicy. Stowarzyszenie Miasto Moje a w Nim organizuje na przykład wybory reklamowych potworów. W tym roku tytuł Miastoszpeciciela zdobyła zamieniona przez PKO BP w wielki słup reklamowy słynna warszawska Rotunda. Przyparte w ten sposób do muru władze banku odpowiedziały pismem, w którym próbowały się wytłumaczyć, dlaczego znajdujący się w sercu stolicy obiekt szpeci miasto, zamiast je zdobić.

W ubiegłym roku wątpliwa nagroda powędrowała do Olsztyna i również wywołała tam dyskusję. Na zorganizowanym spotkaniu pojawili się między innymi prezydent miasta oraz właściciel „wyróżnionego” budynku.

- Obaj powiedzieli to, czego się mogliśmy spodziewać - mówi Aleksandra Stępień, prezes stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim. - Prezydent uznał, że nic nie może zrobić, a właściciel, że tak długo, jak długo będzie mógł, niczego nie zmieni. Istotne jest jednak to, że taka dyskusja została podjęta, bo dzięki temu komfort takich reklamodawców się zmniejsza. Kropla drąży skałę, a granice społecznego przyzwolenia na reklamowy bałagan cały czas się przesuwają.

Dlatego też na pewno warto zaangażować się w prowadzone w tej chwili w Toruniu konsultacje społeczne dotyczące reklam, nawet jeśli w tej chwili skutecznego rozwiązania problemu nie widać. Konsultacje polecamy szczególnie reklamodawcom, którzy często mają problem, by zostawić jakiś swój widoczny ślad w przepełniającym miasto kolorowym bałaganie. Skuteczna dźwignia handlu nie musi być koniecznie wielka, pstrokata i całkowicie oderwana od wystroju otoczenia. Takiej również w Toruniu nie brakuje.
Konsultacje zostały zorganizowane na wniosek rady okręgu ze starówki.

Program konsultacji

Zdjęcia szyldów: szpetnych, oraz godnych pochwały można przesyłać do północy 14 września pod adresem: [email protected].

13 września o godz. 11 rozpocznie się spacer fotograficzny po starówce i Bydgoskim Przedmieściu. Zbiórka chętnych na Rynku Nowomiejskim.

18 września o godz. 17 rozpocznie się spotkanie i dyskusja w CSW.

Konsultacje zakończą się 24 września o północy. Do tego momentu przyjmowane będą opinie przesyłane pod adresem: [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska