Członkowie stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim, które od lat walczy z zalewającym kraj bałaganem reklamowym, spróbowali kiedyś przedstawić, jak mogłyby wyglądać najsłynniejsze zabytki świata, gdyby znajdowały się w Polsce. Zdjęcia owiniętego banerami Akropolu czy też zamienionego w pstrokaty słup reklamowy Big Bena cały czas podbijają internet. U jednych budzą śmiech, u innych zażenowanie, symbolizują jednak poważny polski problem. Ze swoją pstrokatą reklamową gigantomanią wypadamy fatalnie nie tylko na tle Niemiec czy Francji, ale również północno-wschodnich sąsiadów: Litwy, Łotwy i Estonii.
Prawodawcy jakoś się nie kwapią, aby z tym zrobić porządek, jednak spore sukcesy na tym polu odnoszą również zorganizowani społecznicy. Stowarzyszenie Miasto Moje a w Nim organizuje na przykład wybory reklamowych potworów. W tym roku tytuł Miastoszpeciciela zdobyła zamieniona przez PKO BP w wielki słup reklamowy słynna warszawska Rotunda. Przyparte w ten sposób do muru władze banku odpowiedziały pismem, w którym próbowały się wytłumaczyć, dlaczego znajdujący się w sercu stolicy obiekt szpeci miasto, zamiast je zdobić.
W ubiegłym roku wątpliwa nagroda powędrowała do Olsztyna i również wywołała tam dyskusję. Na zorganizowanym spotkaniu pojawili się między innymi prezydent miasta oraz właściciel „wyróżnionego” budynku.
- Obaj powiedzieli to, czego się mogliśmy spodziewać - mówi Aleksandra Stępień, prezes stowarzyszenia Miasto Moje a w Nim. - Prezydent uznał, że nic nie może zrobić, a właściciel, że tak długo, jak długo będzie mógł, niczego nie zmieni. Istotne jest jednak to, że taka dyskusja została podjęta, bo dzięki temu komfort takich reklamodawców się zmniejsza. Kropla drąży skałę, a granice społecznego przyzwolenia na reklamowy bałagan cały czas się przesuwają.
Dlatego też na pewno warto zaangażować się w prowadzone w tej chwili w Toruniu konsultacje społeczne dotyczące reklam, nawet jeśli w tej chwili skutecznego rozwiązania problemu nie widać. Konsultacje polecamy szczególnie reklamodawcom, którzy często mają problem, by zostawić jakiś swój widoczny ślad w przepełniającym miasto kolorowym bałaganie. Skuteczna dźwignia handlu nie musi być koniecznie wielka, pstrokata i całkowicie oderwana od wystroju otoczenia. Takiej również w Toruniu nie brakuje.
Konsultacje zostały zorganizowane na wniosek rady okręgu ze starówki.
Program konsultacji
Zdjęcia szyldów: szpetnych, oraz godnych pochwały można przesyłać do północy 14 września pod adresem: [email protected].
13 września o godz. 11 rozpocznie się spacer fotograficzny po starówce i Bydgoskim Przedmieściu. Zbiórka chętnych na Rynku Nowomiejskim.
18 września o godz. 17 rozpocznie się spotkanie i dyskusja w CSW.
Konsultacje zakończą się 24 września o północy. Do tego momentu przyjmowane będą opinie przesyłane pod adresem: [email protected].
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?