Wokół Torunia. Stowarzyszenie 553 i historia gminy Łubianka

Nazwa stowarzyszenia nawiązuje luźno do słynnej Route 66, w USA zwanej często „główną ulicą Ameryki”, ale - jak wyjaśnia Radosław Kowalski, jego wiceprezes – chodziło przede wszystkim o to, że ta wojewódzka droga przebiega przez całą gminę Łubianka i łączy jej mieszkańców, którzy w przeważającej większości codziennie z niej korzystają.

Stowarzyszenie 553 ma na swoim koncie już kilka ciekawych inicjatyw skierowanych do mieszkańców gminy.

- W pierwszej połowie tego roku zorganizowaliśmy dwa wydarzenia związane z historią linii kolejowej nr 246, która kiedyś przebiegała przez naszą gminę, były też dwa spotkania autorskie oraz spływ łodziami flisackimi po Wiśle – mówi Barbara Zalewska, prezes Stowarzyszenia 553. - Chciałabym skorzystać z okazji i podziękować na wsparcie, jakie przy organizacji niektórych z tych wydarzeń otrzymaliśmy od marszałka naszego województwa Piotra Całbeckiego, zarządu Powiatu Toruńskiego, Koła Gospodyń Wiejskich "Zamkowianki" w Zamku Bierzgłowskim, Stowarzyszenia Biskupiczanie, Fundacji Akademia Rozwoju Anny Kruszyk i od sołectwa Zamek Bierzgłowski. Dziękuję także wszystkim członkom naszego stowarzyszenia za ogromne zaangażowanie.

Kilka tygodni temu z kolejną ciekawą inicjatywą, skierowaną do mieszkańców tej podtoruńskiej gminy, wyszedł wspomniany wiceprezes stowarzyszenia. Stworzył on na Facebooku stronę „Gmina Łubianka – Retrospekcje”.

- Jestem w tej gminie osobą napływową, ale mieszkam tu już od 15 lat – mówi Radosław Kowalski. - Od dawna interesuje mnie historia mojej nowej, małej ojczyzny. Ciekawi mnie, jak ta gmina wyglądała 30, 50 czy 100 lat temu. Jak tu się mieszkało, żyło i pracowało. Co się zmieniło, a co jest takie, jak przed laty. Jako stowarzyszenie zrobiliśmy już dwa wydarzenia związane z historią linii kolejowej, teraz stworzyłem indywidualny projekt pod patronatem Stowarzyszenia 553. Na stronie „Gmina Łubianka – Retrospekcje” będę przybliżał historię naszej gminy w oparciu o stare dokumenty, wycinki prasowe, mapy czy zdjęcia. Będę bazował na tym, co znajdę w oficjalnych archiwach lub co kupię na portalach aukcyjnych, ale też liczę na współpracę mieszkańców, zwłaszcza tych z „dziada pradziada”. Już kilka dni po założeniu tej strony znalazły się osoby, które napisały do mnie o różnych ciekawostkach i faktach z przeszłości, które przesyłają stare zdjęcia rodzinne, co mnie bardzo cieszy. Mam nadzieję, że to pomoże w poznaniu przeszłości naszej gminy jej nowym mieszkańcom, a tym „miejscowym” przypomni o wielu faktach z lat minionych.

Najbliższe plany Stowarzyszenia 553 to organizacja w listopadzie rodzinnych warsztatów pszczelarskich, połączonych m.in. z wykonaniem przez ich uczestników świec z wosku pszczelego

- W planach na grudzień mamy jeszcze coś bardzo ciekawego – tajemniczo mówi prezes Zalewska – ale dopóki nie ustalimy wszystkich szczegółów tego wydarzenia i nie będziemy pewni, że uda nam się je zorganizować, nic więcej nie mogę powiedzieć. Koniec roku to też „burza mózgów” przy ustalaniu planów na kolejny rok.