Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybuchowy plac budowy

Artur Olewiński
Artur Olewiński
W okolicach ulicy Rypińskiej odnaleziono sześć pocisków kaliber 105 mm oraz, w innym miejscu, kilkadziesiąt zapalników.

W okolicach ulicy Rypińskiej odnaleziono sześć pocisków kaliber 105 mm oraz, w innym miejscu, kilkadziesiąt zapalników.

<!** Image 2 align=none alt="Image 175536" sub="Budowa sztucznej wyspy na Wiśle, która stanie się punktem oparcia dla konstrukcji mostu, też rozpoczęła się z poślizgiem / Fot. Jacek Smarz">- To jest teren w bezpośredniej bliskości podpór 6, 7 i 8 estakady – mówi Jarosław Kornaś, kierownik budowy. - Starorzecze musi być w dużej części zasypane, a istnieje pewna obawa, że mogą się tam znajdować jeszcze inne pozostałości – nie tylko zapalniki. To stanowi duże zagrożenie zwłaszcza, jeśli będzie po tym jeździł ciężki sprzęt, który może spowodować detonację takich obiektów.

<!** reklama>W związku ze znaleziskiem część terenu została przebadana przez wykonawcę na własny koszt, aby nie wstrzymywać tych robót, które były już rozpoczęte. Pozostała część terenu będzie przeszukana przez zamawiającego. Jeżeli procedura przetargowa i wyłonienie wykonawcy przeszukania terenu zostaną przeprowadzone zgodnie z zakładanymi terminami, to nie będzie miało większego wpływu na realizację całości zadania.

- Nie powinno być problemów, ponieważ siły przerzuciliśmy na inne fronty – zapewnia Kornaś. - Teren został zabezpieczony, ale i tak mamy co robić. Obecnie trwa procedura przetargowa na wyłonienie usług saperskich. - Przetarg został dopiero opublikowany, więc jeszcze nikt się nie zgłosił – mówi Barbara Tyrankiewicz, kierownik Biura Realizacji Projektu Mostowego. - Termin składania wniosków upływa 20 lipca.

Niewybuchy znaleziono też na terenie dawnej Jednostki Armii Radzieckiej, tak zwanym JARZE. Tam miasto, jako właściciel większej części działek musiał wezwać na pomoc saperów. - W przypadku większych inwestycji wymagany jest stały nadzór saperski – mówi Tadeusz Wierzba, dyrektor Wydziału Ochrony Ludności.

Jeżeli znajdzie się takie znalezisko, to należy powiadomić policję lub straż miejską, a te służby powiadamiają patrol rozminowania z Inowrocławia, który zabiera pocisk i wywozi go w miejsce, gdzie będzie go można bezpiecznie zdetonować. Tadeusz Wierzba zapewnia, że przypadki, kiedy trzeba zdetonować niewybuchy na miejscu ich znalezienia, są rzadkie. W przypadku toruńskich niewybuchów, będzie można wywieźć je na poligon i tam unieszkodliwić. Tego rodzaju usługi świadczą wyspecjalizowane firmy. Tak było choćby w przypadku budowy trasy średnicowej.

- Jeżeli ktoś znalazł potencjalnie niebezpieczny przedmiot i nie wiedział, co z nim zrobić, to był tam człowiek, który potrafił go zakwalifikować – dodaje Tadeusz Wierzba. - Jeśli stwarzało to jakiekolwiek zagrożenie, zabierano taki pocisk i usuwano go na poligonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska