Z Unią też bez Warda

Niedzielny mecz Unibaksu Toruń z Unią Leszno (godz. 17) może mieć ogromne znaczenie w walce o awans do play off. Zwłaszcza dla naszych zawodników.

<!** Image 3 align=none alt="Image 191870" >

Gdybyśmy ten mecz bowiem przegrali, praktycznie zamkniemy sobie już możliwość walki o medale w tym roku. O ile Unii nawet przegrana jeszcze nie eliminuje z walki o awans do play off, w przypadku torunian, niestety, tak jest.<!** reklama>

W pierwszej rundzie, w Lesznie, padł remis 45:45. Wiadomo więc, że ten zespół, który wygra w niedzielę, zainkasuje trzy punkty. Gdyby byli to torunianie, przeskoczyliby w tabeli zajmującą czwarte miejsce Unię i wyprzedzaliby ją o dwa punkty. To jednak tylko połowa sukcesu, bo naszych zawodników czekają jeszcze trudne mecze wyjazdowe w Bydgoszczy, Tarnowie i Zielonej Górze. Unia z kolei trudnych przeciwników ma u siebie (Azoty Tauron, Falubaz i Stal Gorzów).

Sporym problemem lesznian jest brak kontuzjowanego Jarosława Hampela, za którego wielkopolski klub nie może już stosować przepisu o zastępstwie zawodnika. Dlatego do składu musiał wejść przeciętnie spisujący się Australijczyk Troy Batchelor.

Z kolei głównym kłopotem torunian jest kontuzja Darcyego Warda. Niemal dwa tygodnie temu podczas meczu z Betardem Spartą Wrocław miał upadek i złamał dwie kości lewego śródręcza. Zespolono mu je operacyjnie, od minionego poniedziałku przechodzi w Toruniu rehabilitację, ale sprawę jego ewentualnego występu komplikuje fakt, że lewa dłoń jest dla żużlowca ważniejsza, bo to ona „puszcza sprzęgło” na starcie i powinna być w pełni sprawna.

- Rozmawiałem z Darcym przed chwilą - powiedział nam wczoraj późnym popołudniem trener Mirosław Kowalik. - Niestety, nie ma szans, żeby wystartował w niedzielę. Sam stwierdził, że nie da rady. Zresztą odwodziłbym go od występu na siłę. Ward jest nam potrzebny, ale zdrowy. Rzeczywiście, sprawę komplikuje fakt, że chodzi o lewą dłoń. Australijczyk liczy na to, że pojedzie w eliminacjach Drużynowego Pucharu Świata (9 lipca - przyp. red.).

W ostatnich meczach dużo lepiej pojechała „druga linia” toruńskiej drużyny. Ale to było na tle słabego Betardu.

- Nie jest powiedziane, że na tle Unii będzie gorzej - dodaje Mirosław Kowalik. - Nasz rywal, to młody, nieobliczalny zespół. Na pewno go nie zlekceważymy, ale uważam, że w tej chwili mamy bardziej wyrównaną drużynę. A do tego my możemy stosować zastępstwo zawodnika, oni nie. I jeździmy na swoim torze. To my powinniśmy rozdawać karty w takim spotkaniu. Aczkolwiek wciąż będę powtarzał, że musimy przystąpić do meczu maksymalnie skoncentrowani. Jak do każdego innego.

Bilety na spotkanie Unibax - Unia można nabywać za pośrednictwem strony internetowej www.unibax.kupbilety.pl do dziś do godz. 22. Kasa klubowa, w której również trwa sprzedaż wejściówek, jest otwarta w piątek w godz. 10. - 16. W sobotę bilety będzie można nabyć w kasie nr 2 przy strefie niebieskiej w godzinach 10. - 15. Natomiast w dniu zawodów kasy klubowe będą otwarte od godz. 12.

Ceny biletów: strefa niebieska - 30 zł (normalny), 28 zł (dla studentów urodzonych w 1988 r. i później) i 25 zł (ulgowy) dla kibiców urodzonych w 1994 r. i później), strefa zielona (odpowiednio): 28, 26 i 25 zł, strefa zielona bilety rodzinne: 1+1 (jeden normalny + jeden ulgowy) - 42 zł, 1+2 - 57 zł, 2+1 - 62 zł, 2+2 - 77 zł, 2+3 - 87 zł, trybuna główna - 80 zł.