Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabytek pod nowymi skrzydłami

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Kronika toruńsko-bydgoskich kontaktów pełna jest momentów burzliwych. Tym razem jest inaczej. Cukiernik Adam Sowa znad Brdy zafundował Toruniowi coś niezwykłego.

<!** Image 3 align=none alt="Image 213981" sub="Odnowiony strop robi kamienicy wrażenie
[Fot.: Jacek Smarz]">Kronika toruńsko-bydgoskich kontaktów pełna jest momentów burzliwych. Tym razem jest inaczej. Cukiernik Adam Sowa znad Brdy zafundował Toruniowi coś niezwykłego.

Do wiadomości przyszłego znalazcy, od obecnego właściciela tej apteki Ferdynanda Fryderyka Taege z Trzebiatowa nad Regą: Kupiłem aptekę od mojego poprzednika Aleksandra Ochlricha za 40500 marek, przy obrocie rocznym 6000 marek i posiadam ją dwa i pół roku...

__Tak zaczyna się list datowany na 1 czerwca 1854 roku, ukryty w butelce i zamurowany w ścianie najstarszej toruńskiej apteki przy Rynku Staromiejskim 4, odnaleziony podczas jej remontu pod koniec lat 60. XX wieku.

Teraz Adam Sowa, nowy właściciel kamienicy przy Rynku Staromiejskim, w którym przez ponad sześć stuleci działała najstarsza apteka w mieście, po konsultacjach z konserwatorami zabytków pieczołowicie wydobył wszystko to, co w minionych wiekach na ścianach i stropach zostało zapisane.

- Apteka tak zagospodarowała przestrzeń, że powydzielała pojedyncze, małe pomieszczenia - mówi Mirosława Romaniszyn, miejski konserwator zabytków o głównej sali przygotowywanej właśnie do otwarcia cukierni. - Było widać pierwszy trakt, ale tylnego już nie. W tej chwili jest to jedna przestrzeń, całe wnętrze.

Zwraca uwagę m.in. pięknie malowany strop. Jego belki pochodzą z różnych części budynku i były poddane konserwacji na miejscu. Równie efektowne dzieła sztuki, odrestaurowane z takim samym zapałem, znajdują się również w głębi kamienicy, oraz na piętrze - w pomieszczeniach biurowych, a także apartamentach.

Wyżej widać wyraźnie, że mamy do czynienia z dwiema kamienicami (ich granice i wynikające z niej różne poziomy zostały zachowane) o dość burzliwej przeszłości.<!** reklama>

- Nie spodziewaliśmy się, że coś, co było przez tyle lat ukryte, mogło zachować się w tak dobrej formie - mówią o odnalezionych i uratowanych malowidłach toruńscy konserwatorzy. - Wcześniej to wszystko było nieczytelne, czarne od sadzy, pamiątce po dawnym pożarze.

- Pracujemy tylko z profesjonalistami, a ten widok mówi sam za siebie - komentuje Marcin Kobus menedżer z firmy Adama Sowy.

Lokal lada dzień zostanie otwarta, zapraszając amatorów słodyczy, dobrego smaku, koneserów wina i ludzi ciekawych pamiątek starego Torunia w najlepszym wydaniu, do pomieszczeń wewnątrz, pod budynkiem, oraz na podwórko, z którego będzie można przejść na ulicę Żeglarską.

Warto tam zajrzeć, bo pomieszczenia dawnej apteki są jednym z niewielu przykładów sytuacji, gdy inwestor i konserwator patrzą na efekt długich prac z podobnym entuzjazmem.

- Z właścicielem, który zaadaptował budynki do przewidzianej przez siebie funkcji, udało się wynegocjować wyeksponowanie wszystkiego, co w historii tej kamienicy powstało, a o czym wcześniej na ogół w ogóle nie mieliśmy pojęcia - podsumowuje Mirosława Romaniszyn.


Fakty

Wiekowe apteczne trio

„Apteka Królewska”, która właśnie zmienia swoje przeznaczenie, była jedną z najstarszych w kraju. Została otwarta przy Rynku Staromiejskim w XIV wieku.

Z czasem doczekała się konkurencji w postaci działającej do dziś „Apteki pod Złotym Lwem”, otwartej na Rynku Nowomiejskim w 1624 roku oraz niewiele młodszej „Apteki Radzieckiej” na rogu ulic Szerokiej i Łaziennej.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska