W połowie września ubiegłego roku nastolatek z toruńskiej starówki razem z kolegą poszli zobaczyć, czy orzechy na górce między dworcem PKS a budynkiem Wojskowej Komendy Uzupełnień już dojrzały i można je pozbierać. Dobrze znał te okolice, bo chodził tam często.
[break]
Atakował nie tylko dzieci
Zbliżała się godzina 19, kiedy z kolegą dotarli w to nieco odludne miejsce. Nagle zaczepił ich nieznany im mężczyzna. Koledze 11-latka udało się uciec, ale jemu już nie.
Napastnik siłą wciągnął chłopca w krzaki i zmusił do obcowania płciowego. Mężczyzna zagroził, że jeżeli powie komuś, co się stało, to znajdzie go, a wtedy nie tylko nastolatka, ale i jego rodzinę spotka coś złego.
Kiedy chłopiec wrócił do domu, od razu opowiedział o wszystkim ojcu, który zawiadomił policję.
Śledczy po wysłuchaniu zeznań obu nastolatków potrzebowali tylko kilkunastu godzin, aby ustalić podejrzanego. Zatrzymali go dzień później w mieszkaniu na toruńskim Podgórzu. Został tymczasowo aresztowany i za kratami przebywa do dziś. Był już karany za rozboje.
27-letniego mieszkańca Podgórza oskarżono przede wszystkim o gwałt na 11-latku. Ale nie tylko. W śledztwie postawionemu jeszcze inne zarzuty.
Według prowadzących postępowanie oskarżony zaatakował na tym samym skwerze w sierpniu ubiegłego roku kobietę i mężczyznę. Groził im metalowym prętem. Mężczyźnie zabrał telefon komórkowy i 5 złotych, kobiecie chciał ukraść aparat, ale mu się to nie udało. W to samo miejsce, również w sierpniu ubiegłego roku, zaciągnął jeszcze innego mężczyznę, któremu ukradł kurtkę z dokumentami i kartą bankomatową.
Śledztwo w tej sprawie toczyło się z wyłączeniem jawności. Rozpoczęty wczoraj w toruńskim Sądzie Okręgowym proces, ze względu na dobro pokrzywdzonego chłopca, również toczy się za zamkniętymi drzwiami. Nie wiadomo więc, czy oskarżony przyznał się do winy. W czasie śledztwa podobno częściowo zgodził się stawianymi mu zarzutami.
Zmuszał do prostytucji
Proces trwa. Ale równolegle toczy się także, rozpoczęte kilka dni temu, postępowanie w sprawie o zgwałcenie 14-latki. W tym przypadku oskarżonym o popełnienie tego przestępstwa jest 33-latek z Grudziądza.
Pisaliśmy już o tym, że mężczyzna, który przed zatrzymaniem pracował w placówce opiekuńczej w Grudziądzu, poznał dziewczynę przez internet. Najpierw korespondował z nią w sieci, potem zaaranżował spotkania, podczas którego miał ją wywieźć do lasu i dwukrotnie zgwałcić. Zrobił jej też pornograficzne zdjęcia.
Mężczyzna oskarżony jest również o szantażowanie 14-latki. Chciał zmusić ją, żeby pracowała dla niego jako prostytutka i przekazywała mu wszystkie zarobione w ten sposób pieniądze. Zamieścił nawet anons w internecie z numerem telefonu dziewczyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?