Żelazna dama toruńskiej kultury odejdzie na emeryturę

Jeszcze 1 lutego podczas wywiadu dla TV Toruń, zapytana o to, czy chciałaby pokierować dalej Teatrem Horzycy odparła: „I tak, i nie. Pewnie już bardzo długo pracować nie będę. Nie jestem osobą, która przyspawała się do fotela. Zespół mnie namawia, abym została. Mam do tego stosunek ambiwalentny (...) Wiek emerytalny mam już od ponad kilku lat. Zarówno ja, jak i Bartosz Zaczykiewicz (zastępca dyrektora ds. artystycznych - przyp. red.) mamy podpisane umowy do końca sierpnia”.
[break]
Nowy konkurs
Instytucja, którą Jadwiga Oleradzka kieruje od 1997 roku, podlega Urzędowi Marszałkowskiemu. Zgodnie z nowelizacją Ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, szefowie instytucji kultury muszą być zatrudniani na czas określony. Decyzją Zarządu Województwa, zamiast przedłużenia poprzedniej 3-letniej umowy z dyrektor Oleradzką, postanowiono ogłosić konkurs na nowego dyrektora, o czym „Nowości” jako pierwsze napisały już wczoraj.
Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się już na początku lutego podczas spotkania dyrekcji teatru z Zarządem Województwa, do którego doszło po wcześniejszej deklaracji chęci dalszej współpracy ze strony dyrektor Oleradzkiej. Przed tym spotkaniem do marszałka trafiło również oficjalne pismo o treści: „Zwracamy się z uprzejmą prośbą o pozostawienie pani dyrektor na stanowisku dyrektora naczelnego teatru do końca sezonu artystycznego 2015/2016”. Pod spodem podpisali się wszyscy (!) pracownicy teatru.
Z podtekstu pisma można wyczytać, że obawiają się o najbliższy Międzynarodowy Festiwal Kontakt w 2016 roku (impreza od kilku lat odbywa się co drugi rok na zmianę z Festiwalem Debiutantów Pierwszy Kontakt).
- Rozmowy z poszczególnymi twórcami i teatrami ciągną się często miesiącami, a przy okazji organizacji tego największego teatralnego wydarzenia nie bez znaczenia były dotychczasowe wieloletnie kontakty i znajomości dyrektor Oleradzkiej - twierdzą w teatrze.
Lepsza oferta
Jaki był konkretny powód tego, że w Urzędzie Marszałkowskim postanowiono nie przedłużyć umowy.
- Zależy nam, aby wybrać nową osobę, która zaprezentuje lepszą i atrakcyjniejszą ofertę - twierdzi wicemarszałek Zbigniew Ostrowski za pośrednictwem rzeczniczki Beaty Krzemińskiej.
Od wczoraj z powodów rodzinnych Jadwiga Oleradzka przebywa na urlopie. Nie wiadomo, jakie będą losy jej zastępców - Bartosza Zaczykiewicza i Andrzeja Churskiego. Formalnie są zatrudniani przez dyrektora naczelnego.