Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Źle w toruńskiej oświacie - dobija ją niż demograficzny i oszczędności

Justyna Wojciechowska-Narloch
Szkoła Podstawowa nr 35 na Bielawach - najnowsza oświatowa inwestycja w mieście - we wrześniu ma szansę się wypełnić
Szkoła Podstawowa nr 35 na Bielawach - najnowsza oświatowa inwestycja w mieście - we wrześniu ma szansę się wypełnić Jacek Smarz
Aż dziewięć szkół w Toruniu wykorzystuje swoje budynki zaledwie w połowie. Lepiej może być dopiero za sześć lat, kiedy do gimnazjów wkroczą obecne pierwszaki z podstawówek.

Niż demograficzny na dobre rozgościł się właśnie w gimnazjach i w placówkach ponadgimnazjalnych. Uczniów ubywa i tej tendencji nie da się zatrzymać. Pustoszeją nie tylko zawodówki, ale również ogólniaki i technika.
[break]

Te negatywne czynniki przekładają się na zmiany w sieci szkół w mieście i redukcje etatów nauczycieli oraz pracowników szkolnej administracji i obsługi.

W salach hula wiatr

W najbliższy czwartek toruńscy radni będą decydować o losie Zespołu Szkół nr 22 przy ulicy Fałata. Wynik głosowania jest już raczej przesądzony. Placówka zostanie rozwiązana, a uczący się tam gimnazjaliści trafią do Gimnazjum nr 21 przy ulicy Morcinka. Młodzież z zawodówki i technikum, które także działają w ramach ZS nr 22, przeniesiona zostanie do Zespołu Szkół Ekonomicznych przy ulicy Grunwaldzkiej.

Powodem tych zmian jest bardzo małe zainteresowanie ofertą „dwudziestej drugiej”. Z danych przekazanych przez miasto wynika, że młodzież nie chce uczyć się w tamtejszym gimnazjum. W obwodzie szkoły jest 150 potencjalnych kandydatów, a do klasy pierwszej zgłasza się zaledwie dwudziestu.

Sytuacja Zespołu Szkół Ekonomicznych także nie jest różowa. Placówka nie otworzyła żadnego oddziału na poziomie szkoły zasadniczej (kształcono tam sprzedawców). Współczynnik wykorzystania sal w ekonomiku to najwyżej 60 procent. Jak zapewniają toruńscy urzędnicy, przy ulicy Grunwaldzkiej bez problemu zmieści się młodzież przeniesiona z ulicy Fałata.
Kolejną konsekwencją niżu demograficznego i chęci zapełnienia pustoszejących szkół jest planowana likwidacja Ogniska Pracy Pozaszkolnej Dom Harcerza. Prowadzone tam obecnie zajęcia będą odbywać się w placówkach, które mają wolne pomieszczenia. Szkół, które wykorzystują swój metraż w połowie, jest w Toruniu bowiem aż dziewięć.

Lepiej będzie za sześć lat

Analiza sytuacji w oświacie w mieście daje też pozytywną perspektywę. Światełko w tunelu pojawia się w przypadku podstawówek. Już we wrześniu pójdą do nich obowiązkowo 6-latki. W pierwszych klasach będzie wówczas ponad 2,9 tys. dzieci. To o cały tysiąc więcej niż obecnie. Władze miasta nie wykluczają, że konieczne może okazać się zatrudnienie nowych nauczycieli. Do najbardziej obleganych podstawówek - tak w każdym razie wynika z danych demograficznych - należeć ma SP 5 przy ulicy Żwirki i Wigury.

Obecnie w jednym skrzydle budynku należącego do „piątki” działa Ośrodek dla Dzieci i Młodzieży z Autyzmem „Tęcza”. W planach jest jego przeniesienie do innego obiektu. Rozważana jest także nowa lokalizacja dla Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, która od lat działa przy ulicy Prostej. Ta także ma trafić do jednej z pustoszejących szkół. Jak tłumaczą urzędnicy, zajmowana obecnie przez poradnię kamienica straciła już swoje oświatowe przeznaczenie.

Widoki na przezwyciężenie niżu demograficznego w gimnazjach rysują się za sześć lat, a w szkołach ponadgimnazjalnych dopiero za dziewięć lat. Stanie się to wtedy, gdy trafią do nich obecne 6-latki. Nie ma się więc co łudzić, że do tego czasu zachowane zostanie oświatowe status quo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska