Za nimi, niestety, nie nadąża policja. Bądźmy szczerzy - wykrywalność w przypadku kradzieży rowerów na poziomie 30 procent to śmieszny wynik.
Do tego dochodzi obezwładniająca szczerość. Każdy okradziony na dzień dobry słyszy, że szanse na odzyskanie roweru są w zasadzie żadne. Wiem, co piszę, bo trzy lata temu przerabiałem taką sytuację. I faktycznie szanse okazały się żadne.
Tyle że akurat w przypadku roweru skradzionego z Zielonego Jaru w Toruniu policja ma łatwiejsze zadanie. W końcu chodzi o nietypowy sprzęt. Nawet gdy złodziej będzie sprzedawał go w częściach, na jego trop powinna naprowadzić choćby specjalna rama...
Policja powinna stanąć na rzęsach, inaczej dojdziemy do paranoi. I okaże się, że jedynym sposobem na skuteczną ochronę roweru jest spanie z nim w łóżku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?